KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Poniedziałek, 25 listopada, 2024   I   06:41:45 AM EST   I   Elżbiety, Katarzyny, Klemensa
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Kolejna kradzież w Auschwitz

02 lipca, 2011

To już jakaś plaga albo rodzaj upiornego współzawodnictwa: zwiedzający były niemiecki obóz zagłady Auschwitz-Birkenau turyści starają się ukraść z jego terenu kolejne przedmioty.

Ostatnio przyłapano na tym niecnym procederze izraelską parę małżeńską, która zabrała stamtąd łyżeczki, nożyczki, noże, porcelanowe korki do butelek.

Jak poinformowała Polską Agencję Prasową rzecznik małopolskiej policji podinspektor Dariusz Nowak, 9 takich przedmiotów znaleziono w ich bagażu podczas rutynowej kontroli na lotnisku Kraków-Balice.

"Turyści zostali zatrzymani, a następnie z policjantami przewiezieni do byłego obozu, gdzie pokazali miejsce, w którym kiedyś znajdowały się magazyny z rzeczami zamordowanych. Okazało się, że zabrali je z byłego obozu zagłady Auschwitz II-Birkenau; z rejonu, w którym w czasach funkcjonowania obozu znajdowały się baraki-magazyny. Więźniowie nazywali je <Kanadą>" - czytamy w depeszy PAP.

Obojgu przedstawiono zarzuty kradzieży dobra o szczególnym znaczeniu dla kultury oraz usiłowania wywiezienia zabytków poza granicę Polski, za co grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat.

- Małżonkowie przyznali się do kradzieży i wyrazili skruchę, dobrowolnie poddając się karze pozbawienia wolności w zawieszeniu i zapłaty nawiązki na ochronę zabytków. Po zakończeniu czynności prokuratorskich zostaną zwolnieni i będą mogli opuścić Polskę - powiedział PAP Mariusz Słomka, wiceprokurator rejonowy z Oświęcimia, nie podając jednak wysokości kary, ani długości okresu próby.

Rzecznik Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau Jarosław Mensfelt podkreślił w rozmowie z PAP, że "każde wyniesienie jakiegokolwiek przedmiotu z Miejsca Pamięci, w którym zgładzono ponad milion ludzi, jest kradzieżą o szczególnym wymiarze", ponieważ "w wielu przypadkach rzeczy te należały do ofiar i są jedyną pamiątką po zgładzonych".

Przypominam, że niemal rok temu śledczy z Oświęcimia zetknęli się już z podobną sprawą, kiedy dwaj nauczyciele z Kanady ukradli szpile przytwierdzające szyny do podkładów na rampie kolejowej w byłym obozie Birkenau. Również oni zostali zatrzymani, ale po przesłuchaniu na policji wyszli na wolność, nie przedstawiono im   bowiem żadnych zarzutów, unając że szpile nie są dobrem o szczególnym znaczeniu dla kultury. Zażalenie na tę decyzję złożyła dyrekcja Muzeum. Sprawa jest obecnie w Prokuraturze Generalnej, która uznała, że przy umorzeniu nie przeanalizowano jej pod kątem przepisów o niszczeniu i uszkodzeniu zabytków lub usiłowania wywiezienia zabytku za granicę.

"Najgłośniejsza dotychczas kradzież w byłym obozie wydarzyła się w grudniu 2009 roku. Złodzieje ukradli napis <Arbeit macht frei> znad bramy byłego obozu Auschwitz I. Bezpośredni sprawcy, a także Szwed Anders Hoegstroem, który ich nakłaniał do przestępstwa, zostali skazani" - napisała w depeszy Polska Agencja Prasowa. 

Jerzy Bukowski
\"\"