Kolejny małopolski produkt żywnościowy został objęty przez Komisję Europejską \"chronioną nazwą pochodzenia\". Jest nim karp zatorski.
W przeciwieństwie do poprzednich 27 polskich smakołyków, uznanych przez unijnych specjalistów za produkty regionalne o wybitnych walorach, karp ze stawów hodowlanych dawnego księstwa oświęcimsko-zatorskiego nie jest gotowym do spożycia daniem, jak np. oscypek, czy obwarzanek krakowski.
"Polska-Gazeta Krakowska" scharakteryzowała go jako rybę o dobrym wygrzbieceniu, zwartej formie, oliwkowym lub oliwkowo-niebieskim kolorze, pozbawioną zapachu mułu, odznaczającą się delikatnym smakiem.
Potwierdzam tę opinię, chociaż tylko raz miałem przyjemność jeść karpia zatorskiego, za to przyrządzonego na różne sposoby: w galarecie, po żydowsku, smażonego. Miałem wówczas uczucie, powszechnie zwane "niebem w gębie".
Mam nadzieję, że unijny certyfikat rozsławi tę rybę w wielu europejskich krajach, ale nie zabraknie jej także w małopolskich sklepach.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE