Pracownicy parków narodowych narzekają, że brakuje pieniędzy na pensje, remonty, utrzymanie tras i leśniczówek - poinformowała Telewizja Kraków.
Jest to efekt zmiany przepisów, które nakazują ich dyrekcjom odprowadzać wszystkie zarobione pieniądze do skarbu państwa.
"Zamkniemy szlaki turystyczne i wyjdziemy protestować na ulice" - grożą pracownicy parków narodowych, które utrzymują się wyłącznie z dotacji państwowych, przekazywanych im raz na kwartał.
- Jest ich za mało. Brak pieniędzy już teraz zagraża bezpieczeństwu turystów - powiedział TVP Kraków dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego.
"Nowe sposoby finansowania parków narodowych ma określić nowelizacja ustawy o ochronie środowiska, nad którą obecnie pracuje rada ministrów. Parki mają uzyskać osobowość prawną. Zgodnie z nowymi przepisami pieniądze ze sprzedaży drewna czy biletów wstępu na szlaki zostawałyby w parkach narodowych. Ale ta nowelizacja, jeśli zostanie przyjęta, wejdzie w życie dopiero 1 stycznia 2012 roku. Pytanie kto do tego czasu pomoże dyrektorom parków, którzy już teraz nie mają z czego ich utrzymać" - czytamy na stronie internetowej Telewizji Kraków.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE