Francuz, którego podejrzewano o kradzież fragmentu drutu z ogrodzenia byłego niemieckiego obozu zagłady Auschwitz II - Birkenau (pisałem o tym wczoraj) jest niewinny i został zwolniony po przesłuchaniu - dowiedziała się Polska Agencja Prasowa w oświęcimskiej Prokuraturze Rejonowej.
Podejrzany obywatel Republiki Francuskiej został zatrzymany na lotnisku w podkrakowskich Balicach, ponieważ podczas kontroli bezpieczeństwa przed lotem do Warszawy w jego bagażu wykryto kawałek drutu kolczastego, czyli przedmiotu uznawanego za niebezpieczny na pokładzie samolotu. Poproszony o wyjaśnienia, Francuz powiedział, że wziął go na pamiątkę z obozu, w związku z czym został zatrzymany do dyspozycji prokuratury.
Zastępca prokuratora rejonowego w Oświęcimiu Mariusz Słomka powiedział PAP, że obcokrajowiec wskazał miejsce, z którego zabrał fragment drutu.
- Okazało się, że nie jest to teren Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau. Zatrzymany nie odciął także fragmentu z większej całości, a jedynie podniósł z ziemi. To były resztki, które pozostały po wymianie części drutów podczas prac konserwatorskich - wyjaśnił Słomka i dodał, że czynności przeprowadzono z udziałem przedstawiciela Muzeum, który potwierdził iż nie doszło do kradzieży elementu byłego obozu.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE