Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu orzekł, że proces lustracyjny Leszka Moczulskiego naruszył Europejską Konwencję Praw Człowieka - poinformowało Polskie Radio.
Moczulski poprosił o autolustację, kiedy jego nazwisko znalazło się na przygotowanej w 1992 roku przez ówczesnego ministra spraw wewnętrznych Antoniego Macierewicza liście współpracowników komunistycznej Służby Bezpieczeństwa.
Przewodniczący Konfederacji Polski Niepodległej w skardze do Trybunału zwrócił uwagę na przewlekłość postępowania, brak obiektywizmu i utrudnianie przygotowania obrony w procesie wytoczonym mu przez Rzecznika Interesu Publicznego o kłamstwo lustracyjne. Kolejne instancje nie dawały mu wiary, że nigdy nie podjął współpracy z bezpieką.
"Sędziowie Trybunału nie wnikali w orzeczenie sądów lustracyjnych. Uznali, że pozbawienie Leszka Moczulskiego możliwości skutecznej obrony poprzez utrudnienie korzystania z akt opatrzonych klauzulą tajności, zakazu robienia notatek, było naruszeniem podstawowej zasady równości stron procesu. Rzecznik Interesu Publicznego, jak podkreślono miał nieograniczony dostęp do dokumentów, które stanowiły podstawę oskarżenia. Trybunał uznał, że przyznanie racji oskarżonemu będzie dla niego wystarczającym zadośćuczynieniem, dodatkowo przyznał mu 1500 euro na pokrycie wydatków sądowych" - czytamy na stronie internetowej Polskiego Radia.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE