Zaraz po katastrofie smoleńskiej Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie wystąpiło z inicjatywą pochowania obu zmarłych w niej Prezydentów Rzeczypospolitej: Ryszarda Kaczorowskiego i Lecha Kaczyńskiego w tym samym miejscu. Początkowo myśleliśmy o podziemiach warszawskiej archikatedry pw. Świętego Jana, w której spoczywają już ich poprzednicy z okresu międzywojennego.
Później, gdy zapadła ostateczna decyzja o pochówku prezydenckiej pary w królewskiej nekropolii na Wawelu, usiłowaliśmy przekonać najwyższe władze państwowe i kościelne, że w tej samej krypcie powinien spocząć wiecznym snem również ostatni Prezydent II RP na Uchodźstwie, co miałoby rangę symbolu i dobitnie pokazywało, do jakich tradycji chce się odwoływać dzisiejsza Polska.
Nasze starania nie osiągnęły zamierzonego celu i Ryszard Kaczorowski pochowany został w wilanowskiej świątyni pw. Opatrzności Bożej, czyli w godnym miejscu, mającym spełniać rolę narodowego panteonu.
Kiedy patrzę na tę sprawę z perspektywy minionego roku, odczuwam jednak żal, że propozycja POKiN nie została wówczas zrealizowana. Może gdyby nie pogrzebowy pośpiech i konieczność podejmowania bardzo szybkich decyzji, historia pochówku obu prezydentów potoczyłaby się inaczej?
Dzisiaj można już tylko snuć różne przypuszczenia na ten temat, ale w żadnym razie nie wycofuję się z tezy, że był to pomysł dobrze służący narodowym imponderabiliom i symbolicznemu budowaniu trwałego fundamentu niepodległej Polski, której tak wiernie oraz skutecznie służyli całym swym życiem Ryszard Kaczorowski i Lech Kaczyński.
dr Jerzy Bukowski hm
rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich
i Niepodległościowych w Krakowie
KATALOG FIRM W INTERNECIE