Związkowi Harcerstwa Polskiego nie powinno przysługiwać wyłączne prawo do Krzyża Harcerskiego - uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, oddając skargę organizacji na decyzję Urzędu Patentowego, który w czerwcu 2010 roku unieważnił jej prawa ochronne do tej odznaki.
"Prawa ochronne na wzór krzyża harcerskiego UP przyznał Głównej Kwaterze ZHP w 2004 r. Od tej pory podlegał on ochronie, jako <znak towarowy CZUWAJ> (taki napis znajduje się na odznace). Sprzeciw wobec decyzji urzędu zgłosiło Naczelnictwo ZHR, które uznaje krzyż za tradycyjną odznakę ruchu harcerskiego w Polsce. A używanie takich odznak, tak jak tradycyjnego hymnu i symboliki harcerskiej, wpisane jest w Statut ZHR uchwalony w 1989 r." - napisała w depeszy Polskiej Agencji Prasowej.
Sąd podzielił zdanie UP, który uznał, że zgłoszenie krzyża harcerskiego jako znaku towarowego narusza zasadę współżycia społecznego, którą jest w tej sprawie swobodny dostęp do symboli i odznaczeń harcerskich stosowanych przez organizacje odwołujące się do tradycji polskiego skautingu.
Decyzja WSA nie jest prawomocna, obecny w sądzie zastępca naczelnika ZHP Krzysztof Budziński nie chciał powiedzieć, czy Związek zaskarży ją do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Zadowolenia nie krył natomiast wiceprzewodniczący Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej Lech Najbauer.
- Rozstrzygnięcie WSA jest trafne, słuszne i odpowiada poczuciu sprawiedliwości. Sąd wyraźnie wskazał, że wszędzie tam, gdzie było i jest harcerstwo, tam jest krzyż harcerski. Jedna z organizacji nie może zawłaszczyć tego symbolu - powiedział PAP.
Zdaniem kierownictwa ZHR nie może być tak, aby tylko jedna organizacja (ZHP) miała wyłączne prawo do Krzyża Harcerskiego, bo zarówno przed II wojną światową, w jej trakcie, jak i po 1945 roku był on legalnie używany przez liczne stowarzyszenie harcerskie.
"Z kolei ZHP podkreślał, że organizacja ta wystąpiła o ochronę znaku jedynie, by zapobiec wykorzystywaniu go w sposób komercyjny, nielicujący z ideą harcerstwa i nigdy nie podejmowała kroków, których celem byłoby uniemożliwienie innym organizacjom harcerskim korzystania z tego znaku" - czytamy w depeszy PAP.
Budziński argumentował, że były takie przypadki, m.in. jeden z piekarzy produkował "chleb harcerski", na którego etykiecie umieszczał wizerunek krzyża. WSA ocenił jednak, iż deklaracje ZHP nie mają żadnego znaczenia, bo w myśl prawa podmiot, któremu przyznane są prawa ochronne do znaku towarowego, ma wyłączne prawo do jego używania.
W ocenie władz ZHR prawo do spuścizny przedwojennego ruchu harcerskiego ma przede wszystkim Związek Harcerstwa Polskiego na Uchodźstwie, którego kierownictwo do dzisiaj funkcjonuje w Londynie. WSA nie chciał jednak orzekać w tej materii.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE