KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Poniedziałek, 25 listopada, 2024   I   12:32:07 AM EST   I   Elżbiety, Katarzyny, Klemensa
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Krzyż Harcerski na sądowej wokandzie

10 kwietnia, 2011

Bratnie słowo sobie dajem,
Że pomagać będziem wzajem:
Druh druhowi, druhnie druh,
Hasło znaj: Czuj Duch!

Jakże gorzko brzmią słowa tej popularnej piosenki, kiedy media informują, że spór pomiędzy Związkiem Harcerstwa Polskiego a Związkiem Harcerstwa Rzeczypospolitej o prawo do używania krzyża harcerskiego jest przedmiotem postępowania przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie.

Stało się tak na skutek zaskarżenia przez ZHP decyzji Urzędu Patentowego, unieważniającego prawa ochronne tej organizacji na symbol polskiego skautingu.

Rozumiem prawne argumenty obu stron sporu, zwłaszcza zaś sprzeciw ZHR wobec próby zmonopolizowania przez ZHP całej tradycji harcerskiej, ale z wychowawczego punktu widzenia jest on wysoce gorszący, dzieli bowiem dziewczęta i chłopców (a także ich instruktorów) w szarych i zielonych mundurach na godnych używania krzyża (w domyśle: lepszych, prawdziwych) oraz niegodnych tego zaszczytu.

Gdyby szło wyłącznie o to, że wszystkie stowarzyszenia harcerskie solidarnie bronią swego symbolicznego znaku przed bezprawnym, często komercyjnym używaniem go przez inne osoby lub organizacje, pierwszy przyklasnąłbym takiej postawie. Jeśli dochodzi jednak do kłótni w skautowej rodzinie, czuję - jako stary instruktor, czynny przez wiele lat zarówno w ZHP, jak i w ZHR - wielki żal, a nawet wstyd.

Z bólem stwierdzam smutny fakt, że krzyż harcerski, który miał w założeniu łączyć młodych ludzi, gotowych podjąć trud realizacji w swym życiu niełatwych do spełnienia ideałów moralnych i patriotycznych, stał się od pewnego czasu przedmiotem żenującej rozgrywki.

Nie chcę tutaj podejmować dyskusji o tym, kto ma do niego większe prawo i komu powinien przyznać ostateczną rację sąd. Wzywam natomiast do opamiętania wszystkich uczestników skandalicznego sporu.
Jest jeszcze czas i szansa na wyciągnięcie braterskich dłoni do zgody, jeśli tylko wykażecie, Druhny i Druhowie z kierownictw ZHP oraz ZHR, wystarczająco dużo dobrej woli oraz zrozumienia istoty sprawy, która na równi kompromituje Was w oczach społeczeństwa. A wiarygodność i szacunek są przecież podstawą skutecznego prowadzenia pięknej, pożytecznej i nadal potrzebnej Polsce działalności wychowawczej.

Harcmistrz Jerzy Bukowski
Harcerz Rzeczypospolitej

\"\"