KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Poniedziałek, 25 listopada, 2024   I   12:20:38 AM EST   I   Elżbiety, Katarzyny, Klemensa
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Zagrożony pomnik gen. Okulickiego

04 kwietnia, 2011

Przez wiele lat kombatanci Armii Krajowej starali się o upamiętnienie swojego ostatniego Komendanta Głównego w centrum Bochni - miasta, nieopodal którego urodził się generał Leopold Okulicki.

Pamiętam ich wzruszenie, radość i dumę, kiedy ten zamiar udało się wreszcie zrealizować. Wzniesiony z inicjatywy Bocheńskiego Oddziału Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej za pieniądze zebrane w całej Polsce oraz wydatkowane na ten wzniosły cel przez lokalny samorząd pomnik z brązu autorstwa profesora Czesława Dźwigaja został odsłonięty 22 grudnia 1996 roku (niemal w okrągłą, 50. rocznicę śmierci gen. Okulickiego w moskiewskim więzieniu).

Ze zdumieniem dowiaduję się, że los tego monumentu jest od niedawna zagrożony. Część mieszkańców Bochni wystąpiła bowiem z inicjatywą, aby na tym placu (w pobliżu Rynku) urządzić parking na ponad sto pojazdów, a pomnik przenieść w mniej reprezentacyjne miejsce.

Na szczęście władze samorządowe miasta są w tej sprawie sceptyczne i zwracają uwagę na konieczność przedyskutowania jej ze środowiskami kombatanckimi, które już zaczynają wyrażać swoje zaniepokojenie ewentualnym przeniesieniem pomnika. Prezes Małopolskiego Okręgu ŚZŻAK kapitan Ryszard Brodowski wyraził w rozmowie ze mną zdecydowany protest przeciw takiemu pomysłowi i wielkie oburzenie, że komuś mógł w ogóle przyjść do głowy taki pomysł.

Mam nadzieję, że Rada Miasta Bochni z uwagą wsłucha się przede wszystkim właśnie w głosy weteranów walk o niepodległość, zwłaszcza podwładnych generała Leopolda Okulickiego. W Małopolsce mamy już jeden pomnikowy skandal: w Nowym Sączu, którego prezydent Ryszard Nowak (z Prawa i Sprawiedliwości!) odmawia wykonania podjętej 19 lat temu przez Radę Miasta uchwały o przeniesieniu monumentu ku czci żołnierzy Armii Czerwonej i ich grobów z centrum na cmentarz komunalny.

Czyżbyśmy więc dożyli takiego czasu, w którym na reprezentacyjnych ulicach i placach niektórych polskich miastach nadal czci się Sowietów, a usuwa się stamtąd na peryferia pomniki naszych bohaterów narodowych? Zachowuję wiarę, że nie, ale coraz mi z tym trudniej.

Jerzy Bukowski
\"\"