KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Poniedziałek, 25 listopada, 2024   I   12:16:20 AM EST   I   Elżbiety, Katarzyny, Klemensa
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Analizy filologiczne

25 marca, 2011

Dotarły do mnie ciekawe interpretacje dwóch wierszy, którymi pozwolę sobie podzielić się z użytkownikami portalu poland.us, z góry przepraszając za brzydkie słowa, użyte przez anonimowych poetów.

Wiersz I:

    Ujebała misia  pszczoła,
    "Och ty kurwo!" - misiu woła.
    "Za te męki, za te  bóle,
    rozpierdolę wszystkie ule!"

   
Analiza:
   
Jest to wiersz w  formie fraszki. Traktuje on o cholerycznym misiu, który - domyśleć  się można - szukał pożywienia w pszczelim ulu.
   
Dosadność, z jaką  miś  wyzwał pszczołę od prostytutki, szczerze ukazuje jego  ból i smutek. Obietnica zemsty jest wyrażona dobitnie i  grożnie. Każe nam przypuszczać, że niechybnie zostanie spełniona,  mimo że jest niewspółmierna do uczynku, jaki popełniła  pszczoła.
   
Śmierć wielu tysięcy pszczół jest nie podlegającym  dyskusji mordem, który kontrastuje z czynem pszczoły.
   
Wiersz  ukazuje władze silniejszego, któremu nie warto wchodzić w  drogę.
   
Trudno pogodzić się z przesłaniem tego utworu, jednakże  ukazuje on nam trudną prawdę o tym, że często siła i przemoc  zwycięża nad rozsądkiem.
   
Wiersz  II:

    Ptaszek sobie frunie z  dala,
    w górze słońce zapierdala,
    żaba dupę w wodzie  moczy.
    Kurwa! Co za dzień uroczy!

   
Analiza:
   
Wiersz  jednozwrotkowy, czterowersowy z rymem sylabowym, z  równomiernie rozłożonym akcentem.
   
Podmiot liryczny wyraża swoje  głębokie zadowolenie z otaczającego go świata, przepełnia go kwitnący stoicyzm i szczęście, które człowiekowi żyjącemu we  współczesnym zamęcie może dać tylko otaczająca go  przyroda.
   
Dla podmiotu lirycznego nawet zanurzona w  błękicie wody dupa żaby jest pretekstem do  euforii.
   
Zapierdalające inne stworzenia sugerują wczesne  lato, kiedy świat zwierzęecy obudził się z otchłani  zimy.
   
Puenta liryku jest jednoznaczna i łatwo  odczytywalna.  "Ja" liryczne personifikuje słońce, a w słowie "zapierdala" oddaje szybkość  i złożonosc ruchu tegoż,  które przecież nie jest istotą ludzką i nie może "zapierdalać" sensu  stricte.
   
Uwagę zwraca użycie wulgaryzmów, których znajomość  świadczy o ludowych korzeniach poety i głębokiej więzi ze społeczeństwem. W moim rozumieniu autor chciał się tym utworem  odwdzięczyć środowisku, z którego wyrósł, za poświęcenie i trud  włożony w zapewnienie mu należytego wykształcenia.
   
Szkoda, że tak  mało w dzisiejszej poezji wierszy o podobnie pogodnym  nastroju!

Jerzy Bukowski
\"\"