Jak poinformował \"Dziennik Polski\", małopolski wojewódzki konserwator zabytków zamierza wystąpić do władz Krakowa o zaprzestanie albo maksymalne ograniczenie wykorzystywania fajerwerków, a także zmniejszenia decybeli podczas organizacji corocznej zabawy sylwestrowej na Rynku Głównym.
Wielu mieszkańców podwawelskiego grodu zapewne przyklaśnie temu pomysłowi, równie wielu (zwłaszcza młodych) będzie mu przeciwnych. Zwyczaj urządzania hucznych i nader głośnych powitań Nowego Roku na centralnych placach polskich miast ma bowiem równie sporo zwolenników, jak przeciwników. Pierwsi podkreślają uroki zabawy sylwestrowej na wolnym powietrzu, drudzy zwracają uwagę na jej uciążliwość dla mieszkających w pobliżu ludzi oraz niebezpieczeństwo dla zabytków.
"DP" przypomina, że po ostatniej takiej imprezie z dachu Bazyliki pw. Najświętszej Marii Panny na krakowskim Rynku Głównym zebrano trzy worki odpadów po wystrzelonych w niebo materiałach pirotechnicznych. Uszkodzona została także znajdująca się we wnętrzu kościoła polichromia autorstwa Jana Matejki: odpadły niewielkie jej kawałki.
Właśnie te fakty zmobilizowały wojewódzkiego konserwatora zabytków do wystąpienia do władz Krakowa.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE