Na oddanej niedawno do użytku kładce dla pieszych i rowerzystów, łączącej krakowski Kazimierz z Podgórzem pojawiło się kilkaset kłódek. Zawiesili je tam zakochani.
Ten sympatyczny zwyczaj uzewnętrzniania uczuć znany jest w innych miastach europejskich (m.in. w Rzymie, Wenecji, Wilnie, Kolonii) i właśnie z nich przywędrował pod Wawel.
Na różnej wielkości kłódkach wyryte są imiona zakochanych. Niektórzy z nich regularnie przychodzą na kładkę, aby sprawdzić, czy symbol ich miłości nie został usunięty lub nie spadł do Wisły.
Urzędnicy krakowskiego magistratu chwalą ten nowy pomysł, przyczyniający się do promocji miasta. Jeszcze bardziej zadowoleni są właściciele restauracji, kawiarni, barów i pubów po obu stronach kładki, ponieważ znaczną część ich klienteli stanowią od kilku miesięcy właśnie zakochani "kłódkowcy".
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE