Kilka słów chciałbym poświęcić panu Janowi Marii Rokicie czyli tzw. premierowi z Krakowa. Jest on dla mnie postacią o tyle ważną, że sam pochodzę z tego miasta. Niedawno jego przyjaciel partyjny - wnuk żołnierza Wermahtu czyli Donald Tusk przy okazji oskarżenia Rokity przez Jarosława Kaczyńskiego o to, że za pośrednictwem służb specjalnych brał udział w inwigilacji prawicy - wystawił publicznie niedoszłemu premierowi z Krakowa laurkową opinię. Tusk powiedział nam, że Rokita to niezwykle szlachetnym i uczciwy człowiek. Jak te zapewnienia Tuska mają się do pięcio- czy nawet sześciokrotnych zmian barw partyjnych przez Rokitę? Jak się mają do aktywnego udziału w obalaniu rządu premiera Jana Olszewskiego? Jak zapewnienia Tuska mają się do wściekłego ujadania na obecnie demokratycznie wybrane władze? Gdzie był Rokita jak Kwaśniewski chwiał się nad grobem Polaków pomordowanych w Katyniu? Czemu wówczas nie było go słychać? A zatem nasz negatywny bohater przełknie wszystko byle tylko utrzymać się w polityce, byle przetrwać, byle utrzymać się na powierzchni i byle mieć poselskie diety. Rokita potrzebny jest dzisiaj Polakom tak samo jak Jaskiernia, Onyszkiewicz, Mazowiecki, Kiszczak, Miller. Potrzebny tak jak wszyscy „mędrcy” z Unii Wolności i wielu innych partii, którzy w ostatnich latach dostali ogromnego kopa i wylądowali na śmietniku historii. A Rokita ciągle chce nam udowadniać, że bez niego Polska nie da sobie rady...
Mój były nauczyciel i zarazem dzisiejszy przyjaciel z V Liceum Ogólnokształcącego w Krakowie – prof. Marek Eminowicz uczył mnie przed laty historii. Kilka lat później prowadził lekcje z historii w klasie, w której znajdował się niedoszły premier z Krakowa. Widziałem w TVN 24 krótką wypowiedź Marka Eminowicza, który nazwał Rokitę karierowiczem i oportunistą. Nauczyciele chyba mają prawo wystawiać swoim uczniom opinie i ta opinia wydaje się być niezwykle trafna.
Lech Kaczyński twierdzi, że najważniejszą postacią w jego życiu był Józef Piłsudski. Mam wrażenie, że najważniejszą postacią w życiu Rokity jest Józef Cyrankiewicz. Były premier z Krakowa. Cyrankiewicz tak jak Rokita był absolwentem V Liceum Ogólnokształcącego w Krakowie. Tak jak Rokita ukończył Uniwersytet Jagielloński. Tak jak Rokita przeniósł się do Warszawy. Był łysy tak jak Rokita i też chował wstydliwie swą łysinę pod kapeluszem. Przynależność partyjną zmienił co prawda tylko raz przechodząc z PPS do PZPR. Ale w czasach PRL możliwości partyjnego lawirowania były mocno ograniczone. No i na zakończenie tej wyliczanki. Były premier, tak jak i niedoszły premier Rokita mieli żony zaimportowane ze Związku Radzieckiego. Rokita podąża zatem szlakiem wytyczonym przez Cyrankiewicza...
Józef Cyrankiewicz z sejmowej trybuny zapowiadał, że obetnie rękę podniesioną na władzę ludową. Rokita jak zostanie premierem też będzie obcinał ręce swym przeciwnikom politycznym. O ile wcześniej nie damy mu potężnego kopa odsyłając na śmietnik historii.
Wojciech T. Mleczko
KATALOG FIRM W INTERNECIE