KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Niedziela, 24 listopada, 2024   I   09:55:29 PM EST   I   Emmy, Flory, Romana
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Kłopotliwy obraz

17 lutego, 2011

Czy wypada, aby wysoki urzędnik samorządowy miał na ścianie swojego gabinetu obraz namalowany przez zabójcę Prezydenta RP?

Jak poinformowała "Polska-Gazeta Krakowska", u marszałka Małopolski Marka Sowy wisi wypożyczony z Muzeum Narodowego "Pejzaż tatrzański" pędzla Eligiusza Niewiadomskiego, mordercy pierwszego Prezydenta II Rzeczypospolitej Gabriela Narutowicza.

"- To może zostać odebrane jako nobilitowanie przez władze zabójcy prezydenta. To niefortunne, bo gabinet to miejsce reprezentujące władze regionu, które mogą być posądzone o brak wrażliwości. Nie wyobrażam sobie, żeby Barack Obama miał w swoim gabinecie obraz namalowany przez przykładowo, zabójcę Abrahama Lincolna" - powiedział gazecie profesor Jacek Hołówka, etyk i filozof.

Sowa tłumaczy, że niczego nie zmieniał w wystroju gabinetu, kiedy się do niego niedawno wprowadził, "bo każda zmiana to niepotrzebne koszty".

Obraz zawisł w 2007 roku, gdy marszałkiem był Marek Nawara - ustaliła "P-GK".

"- Dobór obrazów do gabinetu był tematyczny" - wyjaśnił dziennikarzowi Nawara, który uważa malarstwo Niewiadomskiego za wybitne.

Zdaniem Zofii Gołubiew, historyka sztuki i dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie nie ma nic zdrożnego w tym, że autorem obrazu jest Niewiadomski.

"- To dobry obraz. Nie powinno się łączyć dzieła z twórcą i jego życiem. Gdybyśmy tak robili, to należałoby pozbyć się pewnie połowy dzieł sztuki z muzeów na całym świecie. Choćby Caravaggio, był mordercą i poszukiwanym bandytą. Niewiadomski był poprawnym malarzem, a jego dzieła uchodzą za górną półkę średniej klasy polskiego malarstwa i można je zestawić z niektórymi pejzażami Jacka Malczewskiego. Poza tym Niewiadomski był uznanym i cenionym krytykiem sztuki" - powiedziała gazecie.

Były marszałek Małopolski, obecny senator Janusz Sepioł zgadza się, że należy oddzielić dzieło od twórcy, ale on by takiego obrazu w gabinecie nie powiesił.

"- Jednak nie ze względu na autora. Po prostu mi się nie podoba" - dodał.

O tym, że wystrój gabinetu i dobór obrazów może mieć znaczenie symboliczne i uchodzić za pewną demonstrację, przekonuje historyk - prof. Andrzej Chwalba.

"- Prezydent Rosji ma w gabinecie obraz przedstawiający polskich żołnierzy mordujących prawosławnego patriarchę w czasach Dymitriady. Niewątpliwie jest to prowokacja. Obraz wisi tam od czasów ZSRR, ale kolejni prezydenci Rosji doskonale wiedzieli, co przedstawia i żaden nie pomyślał, by obraz wymienić" - powiedział "Polsce-Gazecie Krakowskiej".

"Pejzaż tatrzański" Eligiusza Niewiadomskiego został wypożyczony z Muzeum Narodowego do końca br. Marszałek Marek Marek Sowa zlecił już swoim urzędnikom zbadanie sprawy, ale nie zdecydował jeszcze, czy oddać obraz przed końcem umowy. 

Jerzy Bukowski
\"\"