Kibice Lecha Poznań uczczą rocznicę zwycięstwa powstania wielkopolskiego. To moda na świętowanie sukcesów
Od kilku lat silnie angażujemy się w przypominanie Polakom o zwycięskim powstaniu wielkopolskim – mówi "Rz" Marcin Kawka ze stowarzyszenia Wiara Lecha skupiającego zagorzałych kibiców Lecha Poznań. Spontanicznie i bez pomocy urzędników czy polityków wpadli na pomysł zorganizowania w niedzielę Marszu Zwycięstwa. Tak chcą upamiętnić rocznicę rozejmu w Trewirze z 16 lutego 1919 r., który zakończył działania zbrojne w powstaniu wielkopolskim i sprawił, że region znalazł się w granicach II RP.
Kibice poznańskiego Lecha dbają o miejsca pamięci poświęcone powstańcom. Założyli też specjalny portal www.27grudnia1918.pl, na którym przybliżają historię powstania. – Tym razem wpadliśmy na pomysł, by zorganizować Marsz Zwycięstwa. W końcu jest co świętować. Dzięki wysiłkowi naszych przodków Poznań i Wielkopolska są dziś częścią Polski, a nie Niemiec – podkreśla Kawka.
Młodzi ludzie akcję zaczęli promować najpierw we własnym środowisku, przygotowali m.in. dziesiątki flag nawiązujących stylistyką do flag powstańców wielkopolskich, które będą powiewać nad niedzielnym pochodem (zaczyna się o godz. 13 na poznańskim Starym Rynku).
Spot z Peją
Kibice swoją akcję propagują w Internecie.
Wspiera ją specjalny spot na portalu YouTube. W nim przy dźwiękach utworu "Poznańczyk" rapera Pei na tle migawek z powstania wielkopolskiego pojawia się napis: "O pamięć i naszą tożsamość musimy zadbać my sami! Nie pozostań obojętny".
– Wśród młodych Polaków coraz silniejszy jest tzw. dumny, radosny patriotyzm – ocenia akcję poznańskich kibiców prof. Waldemar Paruch, politolog i historyk z UMCS. – Budując swoją tożsamość narodową, chcą się utożsamiać z polskimi sukcesami, a takim było właśnie powstanie wielkopolskie.
Według organizatorów udział w niedzielnym marszu weźmie kilka tysięcy osób. Obecność potwierdzili już kombatanci, żołnierze AK i NSZ (m.in. 90-letni Jan Podhorski, prezes Związku Żołnierzy NSZ w Wielkopolsce).
Kilka organizacji i instytucji organizuje też imprezy towarzyszące. Galeria ZAK przygotowała wystawę "Od powstania do wolności", której ma towarzyszyć multimedialny pokaz typu światło i dźwięk, a Wielkopolskie Muzeum Walk Niepodległościowych zaprezentuje dzisiaj specjalną ekspozycję poświęconą rozejmowi w Trewirze.
– Inicjatywa kibiców Lecha i pozostałe akcje to bardzo dobry pomysł – ocenia dr Olaf Bergmann, poznański historyk. – Nie tylko jako forma przypominania o często zapominanym powstaniu wielkopolskim, ale i pozytywistyczny sposób na promocję patriotyzmu.
Od Krojant do Grunwaldu
Ale moda na świętowanie polskich sukcesów to nie tylko poznańska domena. Od 2001 r. na polach pod Krojantami młodzi ludzie związani z Polskim Klubem Kawaleryjskim i członkowie klubów jeździeckich z całej Polski organizują rekonstrukcje szarży pod Krojantami. W ten sposób upamiętniają zwycięski atak 18. Pułku Ułanów Pomorskich na pododdział 20. Dywizji Zmotoryzowanej z XIX Korpusu Pancernego gen. Heinza Guderiana.
Z kolei w ubiegłym roku w 600. rocznicę bitwy pod Grunwaldem jeden z lokalnych klubów tanecznych zorganizował w Grunwaldzie uliczną taneczną paradę, która wzbudziła spore zainteresowanie przybyłych na uroczystości gości. – Obserwujemy prawdziwy wysyp tego typu akcji. Organizowanych już nie tylko przez weteranów i ich rodziny, ale głównie przez młodych ludzi – mówi "Rz" socjolog prof. Andrzej Szpociński z Collegium Civitas. – Co ciekawe, coraz większy nacisk kładą oni na nowe formy obchodów, takie jak okolicznościowe marsze, happeningi, choć nie brakuje też np. tradycyjnego zapalania zniczy.
Prof. Szpociński zwraca uwagę na to, że w całej Polsce różne grupy, m.in. kibice czy miłośnicy historii, zaczynają kłaść szczególny nacisk na pamięć o lokalnych bohaterach i wydarzeniach. Socjolog zwraca też uwagę, że coraz większą popularnością cieszą się organizowane od kilku lat w całej Polsce parady i pochody w rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja. – Na takie imprezy przychodzą całe rodziny. To świetna okazja, by promować patriotyczne wartości, ale też w przyjemny sposób spędzić czas – chwali.
Takie uroczystości organizowane są również z okazji ustanowionego 2 maja Dnia Flagi. Dodaje jednak, że nie oznacza to, iż młodzi ludzie nie chcą już pamiętać o tych, którzy oddali życie, ale nie osiągnęli sukcesu. – Na przykład w powstaniu warszawskim czy w Katyniu. Tutaj również pojawia się wiele ciekawych i oryginalnych inicjatyw uczczenia ich pamięci – podkreśla prof. Szpociński.
Zdaniem prof. Waldemara Parucha patriotyzm środowisk kibicowskich i młodych ludzi nie powinien dziwić. – Wchodzącym w dorosłe życie, rozpoczynającym własne kariery zawodowe trudno się odnaleźć w obecnej rzeczywistości. Szukają więc wzorców w pokoleniu II RP, w którym patriotyzm, ten radosny, pozytywny, był pielęgnowaną wartością – mówi historyk.
Jarosław Stróżyk
Rzeczpospolita, rp.pl
KATALOG FIRM W INTERNECIE