Nie wiadomo, czy to dobry, czy też zły znak, ale we środę po pustej sali obrad plenarnych Sejmu RP szybował... nietoperz.
"Latający ssak krążył nad pustymi ławami poselskimi w błysku fleszy, wywołując zrozumiałe zainteresowanie licznych o tej porze w Sejmie uczestników szkolnych wycieczek. Po godzinie 11.00 sala sejmowa pogrążyła się w ciemnościach - wszystko po to, by dać wytchnienie zdenerwowanemu sytuacją nietoperzowi. Rozpoczęto już działania zmierzające do bezpiecznego zabrania nietoperza z budynku parlamentu" - czytamy na stronie internetowej Telewizji Polskiej.
W zimie, z powodu braku owadów stanowiących ich pożywienie, nietoperze zapadają w stan hibernacji, by przetrwać do wiosny. Wszystkie występujące w Polsce gatunki podlegają ścisłej ochronie. Szybkość lotu niektórych nietoperzy dochodzi do 100 km na godzinę.
"W tradycji słowiańskiej nietoperz to zwierzę, które wywoływało niepokój i przypominało o istnieniu sił demonicznych" - napisano na stronie TVP.
A więc chyba jednak zły znak dla posłów?
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE