Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji proponuje, by Straż Miejska mogła karać mandatami w wysokości do 500 złotych osoby znieważające Polskę, narodu polski, premiera, prezydenta, parlament oraz profanujące hymn i flagę Rzeczypospolitej - poinformowała \"Polska The Times\".
Do tej pory karę nakładał w przypadku udowodnionego popełnienia takich czynów sąd, co trwało niekiedy dosyć długo.
MSWiA chce szybszego karania tych, którzy nie szanują swojego kraju i jego symboli. Po wprowadzeniu zaproponowanych zmian strażnicy miejscy będą mogli karać także za wywieszanie brudnej flagi Polski oraz za śpiewanie hymnu państwowego w pozycji innej niż stojąca lub za wykonywanie go w czapce.
"- Hymn powinien być otoczony należnym mu szacunkiem. Dotyczy to również miejsca i okoliczności, w jakich jest wykonywany. Jestem przeciwnikiem wykonywania go pod wpływem emocji, alkoholu czy religijnego fanatyzmu. To nie jest ludowa przyśpiewka, żeby wykonywać go na ulicy przy każdej okazji" - powiedział gazecie profesor Stefan Stuligrosz, twórca i dyrygent chóru Poznańskie Słowiki.
A Miłosz Jurgielewicz, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdańsku, opisał konkretne przypadki znieważenia biało-czerwonej flagi:
"- W marcu 2009 roku mieliśmy zgłoszenie, które dotyczyło polskiej flagi państwowej, zawieszonej pomiędzy innymi flagami o charakterze rozrywkowym. Jednak po interwencji strażników właściciel nieruchomości zdjął flagę Polski. Z kolei pod koniec zeszłego roku interweniowaliśmy w sprawie bardzo brudnej i podobno zniszczonej flagi zawieszonej na budynku pomiędzy ulicami Waryńskiego a Konopnickiej. Strażnikom udało się dotrzeć do zarządcy budynku, który wymienił flagę na nową."
Według socjologa Janusza Erenca, przyczynami niszczenia symboli państwowych mogą być niezadowolenie i bunt przeciwko władzy, chęć zamanifestowania tego, że ktoś się nie godzi na istniejący porządek lub zwykły wandalizm.
"- Symbole państwowe mają charakter wspólnotowy. Im bardziej obwarujemy je prawnie, tym bardziej nabiorą charakteru politycznego i jeszcze skuteczniej będą mogły być wykorzystane jako element protestu" - wyjaśnił "Polsce".
Sprawa nie jest prosta, ponieważ z jednej strony każde państwo powinno chronić swoje symbole, z drugiej wszelkie nakazy i zakazy przyjmowane są przez Polaków niezbyt chętnie, a często wręcz prowokują rodaków do spektakularnego łamania ich w imię demonstrowania źle pojętej wolności.
Jeśli przypomnę sobie jednak opisywaną tu przeze mnie kilkakrotnie głośną sprawę niemożności ukarania dwóch osobników, którzy w trakcie programu jednej z telewizyjnych stacji komercyjnych wsadzali miniaturki polskich flag w imitacje psich kup, zdecydowanie staję po stronie zwolenników surowego i natychmiastowego karania za takie przejawy upublicznionego chamstwa.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE