Wystawę \"Nowa Huta 1949+\", ukazującą dzieje Nowej Huty w pigułce, otwarto w oddziale Muzeum Historycznego Miasta Krakowa na nowohuckim osiedlu Słonecznym.
"Zgromadzone zdjęcia, dokumenty i pamiątki opowiadają m.in. o budowie i funkcjonowaniu hutniczego kombinatu, nowym socjalistycznym mieście i jego architekturze, dniu powszednim i odświętnych momentach jego mieszkańców. Na wystawie wiele miejsca poświęcono też zupełnie odmiennemu obliczu Nowej Huty - opozycji antykomunistycznej, roli i działalności Kościoła, pierwszemu buntowi mieszkańców, jakim była obrona krzyża na osiedlu Teatralnym w kwietniu 1960 r." - czytamy w depeszy Polskiej Agencji Prasowej.
- Pomiędzy pomnikiem Włodzimierza Iljicza Lenina a sztandarami "Solidarności" rozpięta jest ogromna przestrzeń mentalna, moralna, ogromne wyzwania wobec nas - historyków i takaż odpowiedzialność - powiedział, otwierając wystawę, dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Krakowa Michał Niezabitowski.
Na wystawie szczegółowo zaprezentowano burzliwe dzieje wspomnianego pomnika dłuta Mariana Koniecznego, który stanął w alei Róż w 1973 roku. Za wykonanie 6,5-metrowego monumentu mimowolnie zapłacili robotnicy z Huty im. Lenina, którym bez pytania ich o zdanie zabrano na ten cel trzymiesięczne premie i trzynaste pensje.
Od razu stał się symbolem najmłodszej dzielnicy Krakowa, ale nie cieszył się sympatią jej mieszkańców, którzy m.in. próbowali odstrzelić Leninowi głowę z armatki nielegalnie kupionej od wojska oraz postawili pod nim gumofilce i rower, opatrzone kartką z wierszykiem: "Masz tu rower, stare buty i spier... z Nowej Huty".
"Wreszcie Andrzej Szewczuwaniec z kolegami w kwietniową noc 1979 r., na zbliżające się urodziny Lenina, zdetonował pod stopami posągu 6 kg amonitu. Choć eksplozja była tak silna, że w okolicznych budynkach wyleciały szyby, wódz rewolucji stracił tylko piętę. Ale od tego momentu Lenina w robotniczej Nowej Hucie strzec musiał milicjant w budce. Pomnik został usunięty z alei Róż w 1989 r." - przypomniała jego dzieje PAP.
Na wystawie zobaczyć można rower, gumofilce i kartkę z przytoczonym wyżej napisem w językach polskim i angielskim.
Do cennych eksponatów należą żeliwne logo Huty im. Lenina, szyld uliczny "Plac Centralny" (dziś im. Ronalda Reagana), gipsowy odlew popiersia Lenina, samozaciskowy przyrząd do noszenia pięciu cegieł naraz w jednej ręce (dla budowniczych Nowej Huty) oraz plakaty propagandowe, głoszące jedynie słuszne hasła, m.in.: "Dzięki bezinteresownej, szczerej i braterskiej pomocy ZSSR rośnie Nowa Huta, zapowiedź socjalistycznego jutra".
Nad całością ekspozycji czuwa manekin w mundurze zomowca z nieodłączną pałką i pleksiglasową tarczą.
"Wystawa <Nowa Huta 1949+> będzie pokazywana w nowohuckim muzeum dwa razy do roku: zimą i latem, pomiędzy tradycyjnie prezentowanymi tam ekspozycjami czasowymi. Za każdym razem będzie nieco modyfikowana, tak aby znalazło się miejsce na nowe elementy. Pierwsza odsłona wystawy potrwa do 1 maja." - poinformowała Polska Agencja Prasowa.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE