Co pewien czas media informują o fałszywych księżach i zakonnikach, sprytnie podszywających się pod osoby duchowne w celu wyłudzania korzyści majątkowych od dosyć łatwowiernych ludzi, nie podejrzewających, że pod sutanną może kryć się oszust. Bywa też , że udający księdza osobnik czerpie radość wyłącznie z możliwości odprawiania mszy świętych, zasiadania w konfesjonale, udzielania porad duszpasterskich, a nawet sakramentów.
Chcąc zapobiec takim nadużyciom, Konferencja Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich w Polsce zdecydowała o wprowadzeniu legitymacji, którą do końca 2011 roku powinni otrzymać wszyscy zakonnicy w kraju (jest ich około 13 tysięcy). Znajdą się na niej zdjęcie, dane personalne i data święceń, a wylegitymować jej posiadacza będzie mogła nie tylko osoba duchowna, ale także każdy wierny.
"- Legitymacje będą przygotowywane według jednego wzoru dla wszystkich. Ten dokument będzie w sposób jasny mówił, kim jest dany zakonnik. Może to pomóc w różnych sytuacjach życiowych, także wtedy, gdy rozmaici oszuści podszywają się pod księży. To zwyczaj praktykowany od setek lat, że każdy kapłan ma dowód tożsamości kapłańskiej potwierdzający, że może sprawować sakramenty" - powiedział "Gazecie Wyborczej" ojciec Kazimierz Malinowski, sekretarz KWPZM.
Dokument będzie dwujęzyczny (polski i angielski), co ma ułatwić zakonnikom poruszanie się za granicą i odprawianie mszy świętych w obcych parafiach.
Pomysł pochwalił w rozmowie z "GW" ojciec Jan Maria Szewek, krakowski franciszkanin, dyrektor Centrum Informacyjnego Zakonów:
"- Takie legitymacje powinno się wprowadzić już dawno. Po kościołach i klasztorach krążą przebierańcy, sam byłem świadkiem takiej sytuacji we Wrocławiu. Mnie też dwa razy sprawdzano w Licheniu, bo tam pojawiają się oszuści. Niektórzy wykorzystują fakt, że Kościół zbyt łatwo ufa ludziom. Ale chodzi nie tylko o takich nieproszonych gości w klasztorach. Także osoby świeckie muszą wiedzieć, czy mają do czynienia z prawdziwym księdzem. Przy okazji Bożego Narodzenia nieraz pojawiają się oszuści sprzedający opłatki czy niby chodzący po kolędzie. Anonimowość w dużych miastach temu sprzyja."
Zakonne legitymacje będą wydawane na zasadach dobrowolności, ale zainteresowanie nimi jest już bardzo duże. Zostaną też zgłoszone do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji jako oficjalne dokumenty.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE