Władze Krakowa postanowiły pójść na rękę lokatorom mieszkań komunalnych, którym grozi eksmisja z powodu niepłacenia czynszu, a są chętne do odpracowania przynajmniej większej części kwoty, z jaką zalegają. Łącznie sięga ona 120 milionów złotych.
W ciągu ostatnich trzech miesięcy do koordynującego tę akcję Centrum Integracji Społecznej zgłosiło się około stu osób, codziennie panuje tam spory ruch - poinformowała Kronika TVP Kraków.
Na konto Zarządu Budynków Komunalnych wpływają już pierwsze pieniądze od zadłużonych osób bezrobotnych i matek samotnie wychowujących dzieci. Ich zaległości czynszowe sięgają od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych i dłużnicy sami decydują, jaką część wynagrodzenia przeznaczają na spłatę zobowiązań. Niektórzy korzystają też z pomocy psychologa.
"Ludzie zwykle reagują dopiero gdy sprawą zajmie się komornik - nie wiedzą, że są sposoby na rozwiązanie problemu" - czytamy na stronie internetowej Telewizji Kraków.
Bardzo podoba mi się ten pomysł. Jest zgodny ze starą zasadą wychowawczą, wedle której biednemu człowiekowi lepiej jest nie dawać ryby, ale wędkę, żeby sam sobie tę rybę złowił.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE