\"Świadczeniobiorcy na żądanie ZUS muszą wypełnić formularz poświadczenia życia i zamieszkania\" - napisała \"Rzeczpospolita\".
Emeryt lub rencista jest zobowiązany do potwierdzenia własnoręcznym podpisem istnienia dalszego prawa do pobierania świadczenia, czyli musi po prostu poświadczyć, że pozostaje przy życiu.
"Druk opracowany w kilku językach zawiera sformułowanie: <niniejszym oświadczam, że pozostaję przy życiu i zamieszkuję pod wskazanym adresem>, pod którym świadczeniobiorca musi się podpisać. Emeryci, którzy otrzymują korespondencję z takim formularzem do podpisania, są oburzeni" - czytamy w "Rz".
Jak wyjaśniła gazecie minister pracy Jolant Fedak, "wysyłanie poświadczeń życia do świadczeniobiorców zamieszkałych w kraju jest wykonywane sporadycznie", a przepis ma na celu ograniczenie występowania sytuacji wyłudzania nienależnych emerytur lub rent.
"Zgodnie z ustawą o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych potwierdzenie dalszego istnienia prawa do pobierania świadczeń prowadzone jest, gdy świadczenie jest odbierane bezpośrednio albo przekazywane na rachunek w banku, a korespondencja jest zwracana. Formularz jest wysyłany do świadczeniobiorcy również, gdy dwukrotnie nastąpi zwrot korespondencji, np. w sprawach uzupełnienia niezbędnych informacji lub wyjaśnienia niezgodności danych osobowych w posiadanej dokumentacji. ZUS każe poświadczać pozostawanie przy życiu także gdy świadczeniobiorca nie zgłasza się na kilkakrotne wezwanie organu rentowego" - poinformowała "Rz".
Wojciech Andrusiewicz z Biura Prasowego Centrali ZUS powiedział gazecie:
"- Jeśli sąsiad doniesie, że nie widział długo emeryta, będzie on musiał poświadczyć, że żyje".
Wprawdzie obejmujące ewidencje ludności bazy danych powinny stanowić wystarczające źródło informacji o dalszej egzystencji ubezpieczonych, ale nie funkcjonują one jednak prawidłowo.
"- W rejestrze PESEL informacja o śmierci danej osoby jest uwidaczniania dopiero po mniej więcej trzech miesiącach od daty zgonu" - wyjaśniała w odpowiedzi na interpelacje poselską minister Fedak.
"Dwa i pół roku temu prezes ZUS zobowiązał się, że wypracuje taką formułę postępowania, która nie będzie budziła negatywnych emocji. Do tej pory jednak emeryci i renciści otrzymują do wypełnienia poświadczenie pozostawania przy życiu" - skonkludowała "Rzeczpospolita".
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE