Stefan Michnik, oskarżany o zbrodnie stalinowskie sędzia i adwokat, nie zostanie wydany przez Szwecję polskim władzom - dowiedział się portal Niezalezna.pl
Powodem ma być fakt, iż strona polska postawiła Michnikowi jedynie zarzuty "nieprawidłowego stosowania aresztu", a według szwedzkiego prawa przestępstwo to się przedawniło.
Niezalezna.pl dotarła do protokołu sądu w Uppsali, który 5 listopada rozpatrywał sprawę Europejskiego Nakazu Aresztowania, wydanego przez Warszawski Sąd Garnizonowy.
"Szwedzi zdecydowali, że nie wydadzą Michnika polskim organom ścigania, gdyż zarzuca się mu jedynie nieprawidłowości w stosowaniu aresztu. Ponieważ Stefan Michnik jest od 1977 r. obywatelem Szwecji, a według szwedzkiego prawa przestępstwo takie uległo już przedawnieniu, szwedzki sąd złamałby przepisy, wydając komunistycznego sędziego. Od wyroku sądu rejonowego można odwołać się do sądu apelacyjnego, ale nie później niż do 26 listopada 2010 roku" - czytamy w Niezależnej.
Stefan Michnik osiedlił się w Szwecji po wyjeździe z Polski w 1968 roku w wyniku antysemickiej nagonki komunistycznych władz. Uważał on, że zainteresowanie nim w PRL jest spowodowane chęcią przyniesienia szkody przyrodniemu bratu - Adamowi, zaangażowanemu już wówczas w działalność opozycyjną.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE