KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Niedziela, 24 listopada, 2024   I   02:30:36 PM EST   I   Emmy, Flory, Romana
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Na ratunek polskim misiom

11 listopada, 2010

Polskie organizacje ekologiczne zamierzają wystąpić do ministra środowiska z prośbą o interwencję w sprawie odstrzału niedźwiedzi na Słowacji, ponieważ jego tamtejszy odpowiednik wydał pozwolenie na zabicie 90 przedstawicieli tego gatunku, wobec czego zachodzi obawa, że myśliwi zza naszej południowej granicy mogą ustrzelić jednego z naszych misiów - poinformowała Kronika TVP Kraków.

"Po polskiej stronie Tatr żyje zaledwie kilkanaście niedźwiedzi, po stronie słowackiej aż osiemset. Taka liczba misiów na Słowacji powoduje, że wchodzą w drogę człowiekowi. Gdy miś zacznie zagrażać ludziom, zabijać krowy lub dewastować ule pszczelarzy - na Słowacji może go za to spotkać najwyższy wymiar kary. Co roku wydaje się w tym kraju około 90 zezwoleń na odstrzał niedźwiedzi" - czytamy na stronie internetowej www.kra.tvp.pl.
   
W Polsce niesforne niedźwiedzie próbuje się wychowywać przy pomocy elektrycznych pastuchów, a w ostateczności strzela się do nich gumowymi kulami. Po słowackiej stronie Tatr, gdzie często migrują zwierzęta, nie stosuje się jednak taryfy ulgowej.
   
"Znawca potrafi odróżnić misia słowackiego od polskiego, przypadkowy myśliwy - nie. Dlatego też zanim niesforny niedźwiedź zostanie zabity, powinien być poddany obserwacji. Miś powinien zostać schwytany i specjalnie oznakowany, aby z daleka dało się poznać, że to niedźwiedź sprawiający kłopoty. A potem zrobić wszystko, co się tylko da, aby sprowadzić go na dziką drogę, nie krzyżującą się z ludzkimi traktami" - napisano na stronie internetowej TVP Kraków.
   
Kiedy nasi górale dowiedzieli się o tych problemach, zaproponowali inne rozwiązanie: nadać królowi polskich Tatr barwy narodowe, czyli pomalować nasze niedźwiedzie na biało-czerwono dla odróżnienia od słowackich.

Jerzy Bukowski
\"\"