\"Relację z pobytu na Wyspie Wielkanocnej pióra przyrodnika Jana Forstera, który towarzyszył Jamesowi Cookowi w wyprawie dookoła świata, odkryli krakowscy naukowcy badający romańskie rękopisy w księgozbiorze dawnej Pruskiej Biblioteki Państwowej\" - poinformowała Polska Agencja Prasowa.
To nie jedyny ich sukces osiągnięty w księgozbiorze zwanym popularnie "Berlinką", od zakończenia II wojny światowej przechowywanego w Bibliotece Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Dziesięciu pracowników Instytutu Filologii Romańskiej UJ zbadało ponad 450 rękopisów francuskich, włoskich, hiszpańskich, katalońskich i portugalskich.
- Chcieliśmy ustalić historię tej kolekcji od początku jej powstania do czasu, kiedy była ona w Berlinie - powiedział PAP doktor habilitowany Piotr Tylus, autor i kierownik projektu badawczego "Historia kolekcji rękopisów romańskich w księgozbiorze berlińskim w Bibliotece Jagiellońskiej w Krakowie".
PAP przypomniała w swej depeszy burzliwe dzieje "Berlinki":
"Pod koniec wojny Niemcy wywieźli zbiory Pruskiej Biblioteki Państwowej na Dolny Śląsk, by uchronić je przed zniszczeniem w czasie nalotów na Berlin. Po wojnie zbiory te zostały przejęte przez polskie władze i trafiły jako depozyt do Biblioteki Jagiellońskiej. Właścicielem <Berlinki> jest Skarb Państwa. Władze Niemiec wielokrotnie dopominały się o zwrot kolekcji, w której są cenne rękopisy, grafiki oraz manuskrypty muzyczne."
Rozpoczęte dwa lata temu badania znajdujących się w "Berlince" rękopisów romańskich mają potrwać do kwietnia przyszłego roku. Naukowcy odkryli m.in. najstarszy, choć niekompletny włoski tekst "Historii Aleksandra" - popularnej w średniowieczu i tłumaczonej na wiele języków sagi o przygodach Aleksandra Wielkiego.
- Rękopis ten pochodzi z przełomu XII i XIII w. Jest bardzo bogato zdobiony, bo na 16 kartach, zachowanych w "Berlince", jest ponad 40 miniatur - wyjaśnił PAP Tylus.
Rarytasem jest też rękopis nigdy nie wydanych "Zabaw matematycznych" Piera Antonia Filicai, dedykowany Julianowi Medyceuszowi w jedwabnej oprawę z herbem Medyceuszy.
"Badania były czasochłonne, bo inwentarz opisujący księgozbiór Biblioteki Pruskiej z 1918 r. zawierał jedynie tytuły dzieł i nazwiska ich autorów, często zresztą podane błędnie, bo oprawy niektórych tomów skrywały nie jeden, a kilka rękopisów. Naukowcy opisywali wygląd rękopisów: oprawę, liczbę kart i ilustracji w tomie" - czytamy w depeszy PAP. - - Później śledziliśmy wędrówkę ksiąg z rąk do rąk, zanim dotarły do Berlina. I okazało się, że w Bibliotece Pruskiej znajdują się rękopisy pochodzące z przemytu, choć dokonujący zakupu zapewne o tym nie wiedzieli - powiedział Tylus.
Na potwierdzenie tego faktu przytoczył historię odnalezionego w "Berlince" rękopisu z tekstem Cronaca Carrarese "Kronika rodu Carrara", który długo był uznawany za zaginiony, a tymczasem zniknął z klasztoru w Rzymie, potem odnalazł się u pewnego antykwariusza i został sprzedany do Berlina.
W badanej kolekcji jest wiele średniowiecznych rękopisów literackich w językach włoskim i francuskim, co wiąże się z intensywnym rozwojem filologii romańskiej, która jako dyscyplina narodziła się w XIX w. właśnie w Niemczech.
Ciekawą grupę stanowią rękopisy medyczne i weterynaryjne.
- W jednym z nich znalazły się formuły magiczne dotyczące leczenia koni, które ktoś usunął, zapewne nie pochwalając takich nienaukowych metod w terapii zwierząt - dodał Tylus.
Badacze znaleźli też napisany przez jezuickiego misjonarza XVIII-wieczny hiszpański podręcznik do nauki języka guarani, który do dziś jest używany w Paragwaju.
Wyniki ich pracy są regularnie publikowane w piśmie "Fibula" (www.info.filg.uj.edu.pl/fibula).
"Badania zostały sfinansowane przez Islandię, Lichtenstein i Norwegię w ramach Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego, skąd pozyskano 720 tys. euro. Projekt otrzymał też wsparcie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego" - poinformowała Polska Agencja Prasowa.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE