Kolega opowiedział mi o równie zabawnym jak smutnym zdarzeniu, którego był nie tylko świadkiem, ale także współuczestnikiem. Jest ono kolejnym dowodem na nikłą świadomość historyczną młodych pokoleń Polaków.
Kilka dni temu był na szczycie kopca Józefa Piłsudskiego, gdzie spotkał parę nastolatków z uwagą przyglądającą się kamiennej płycie z krzyżem legionowym, datami 1914 i 1918 oraz tajemniczymi dla nich literami J i P. Głośno zastanawiali się, co też mogą one znaczyć. Jak się później okazało, nie mieli pojęcia, czyje imię nosi kopiec, na który weszli, chociaż u podnóża widnieje informacja na ten temat.
Kolega postanowił sobie trochę z nich zadrwić i kiedy poważnie spytali go - jako starszą, a więc mogącą dysponować stosowną wiedzą osobę - o owe litery, odparł:
- Jak to, naprawdę nie wiecie? Przecież to skrót od "Jebać Policję".
Na twarzach młodych ludzi na moment zarysowała się ulga, a nawet wykwitły uśmiechy. Po chwili zorientowali się jednak, że był to okrutny żart.
- E, no co pan mówi? To niemożliwe.
- Jasne, że nie. Chodzi o Jana Pawła II. To jego kopiec.
- Bardzo panu dziękujemy za informację.
Kolega przez chwilę zastanawiał się, czy powiedzieć im prawdę, ale zanim zdążył otworzyć usta, para nastolatków opuściła szczyt polskiej Mogiły Mogił. On nie wie zaś do dzisiaj, czy dobrze – jako urodzony prześmiewca - postąpił, zwłaszcza z dydaktyczno-edukacyjnego punktu widzenia.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE
