Pomniki wodza rewolucji październikowej coraz częściej są przetapiane na inne, bardziej słuszne. Najnowszy przykład mamy na Ukrainie, gdzie z jednego Lenina powstał prawosławny biskup, a z drugiego – Matka-Ukraina.
Radni Użgorodu (Zakarpacie) przekazali bezpłatnie miejscowej społeczności greckokatolickiej pomnik Włodzimierza Iljicza Lenina stojący w mieście. Jak podaje „Sibirska Katoliczeskaja Gazeta”, brązowa figura wodza rewolucji zostanie przetopiona na figurę XVIII-wiecznego biskupa Andrzeja Baczyńskiego. Duchowny zasłynął tym, że przeniósł do Użgorodu swoją rezydencję, otworzył w mieście seminarium i wielką bibliotekę. Za to teraz będzie miał pomnik w centrum – na placu Katedralnym, na którym dotąd królował wódz rewolucji.
Podobna historia wydarzyła się wcześniej w miasteczku Sambor pod Lwowem. Tam trzytonowego Lenina przetopili na Matkę-Ukrainę. Nowy pomnik stanął na postumencie zajmowanym dotychczas przez Iljicza.
W innych ukraińskich miastach pomniki wodza światowego proletariatu są uszkadzane i niszczone przez naród, który zapomniał, ile Leninowi zawdzięcza. W styczniu w kijowskim metrze Leninowi ze stacji Teatralnaja wypalono na czole gwiazdę. Wcześniej tę samą figurę grupa mężczyzn potraktowała dwuręcznymi młotami kowalskimi.
W Rubieżnym pod Ługańskiem Lenin wyleciał w powietrze. Bombę własnej roboty podłożył miejscowy strażak. Jak zeznał, zrobił to „z pobudek patriotycznych”.
W mieście Kaniew w obwodzie czerkieskim centrum zdobił Lenin z... plastiku. Pewnej nocy nieznani sprawcy omotali pomnik szmatami, oblali benzyną i podpalili. Miesiąc przed spaleniem Lenin został odrestaurowany za blisko 2 tys. dolarów zebranych wśród mieszkańców. Widać nie wszyscy się złożyli.
Źródło: Rzeczpospolita, rp.pl
KATALOG FIRM W INTERNECIE