- Home >
- WIADOMOŚCI >
- Polska
Skazana za znieważenie miejsca czci prezydenta Kaczyńskiego
06 września, 2010
Na osiem miesięcy ograniczenia wolności skazał krakowski sąd 22-letnią Aleksandrę W., oskarżoną o znieważenie miejsca, w którym na Rynku Głównym w Krakowie oddawano cześć zmarłemu prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu i jego żonie - poinformowała Polska Agencja Prasowa.
"Ograniczenie ma polegać na obowiązku wykonywania nieodpłatnej, dozorowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin miesięcznie. Ponadto sąd oddał oskarżoną pod dozór kuratora" - czytamy w depeszy PAP.
O tej sprawie pisałem już kilka razy w poland.us, więc przypomnę tylko krótko, że skazana, studentka jednej z krakowskich uczelni, 20 kwietnia, po pogrzebie prezydenckiej pary na Wawelu, będąc w stanie nietrzeźwym, razem z koleżanką znieważyła miejsce publicznie urządzone w celu uczczenia pamięci zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki oraz dopuściła się słownej obrazy interweniującego policjanta.
Oskarżona nie przyznała się do znieważenia miejsca pamięci prezydenta.
- W tym dniu wyszłyśmy z koleżanką z lokalu i na Rynku u wylotu ul. Sławkowskiej zobaczyłam leżący na płycie wieniec. Podeszłam do niego, wzięłam go do ręki i zaczęłam mu się przyglądać. Wtedy zjawiła się policja, być może wtedy go upuściłam. Nie wiedziałam, że to miejsce było poświęcone pamięci zmarłych państwa Kaczyńskich. Dowiedziałam się dopiero na komendzie. Bardzo żałuję, że pod wpływem alkoholu doprowadziłam się do stanu, w którym nie panowałam nad emocjami - powiedziała sądowi podczas pierwszej rozprawy (cytat za depeszą PAP).
Po przesłuchaniu świadków sąd uznał na drugiej rozprawie, że wina oskarżonej została udowodniona. Miejsce, w którym na Rynku Głównym oddawano cześć parze prezydenckiej, znajdowało się bowiem pod ochroną prawa, o czym stanowi artykuł 261 kodeksu karnego: "Kto znieważa pomnik lub inne miejsce publiczne urządzone w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności".
Sąd oddał skazaną pod dozór kuratora, aby pod jego kierunkiem zmieniła swoje zachowanie i mogła w przyszłości pracować z młodzieżą, przekazując jej wysokie wartości moralne.
Wyrok nie jest prawomocny.
"Zarzutami znieważenia miejsca publicznie urządzonego w celu uczczenia pamięci zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki prokuratura obciążyła także koleżankę oskarżonej. Ta przyznała się do winy, dobrowolnie poddała się karze i została już prawomocnie skazana na pół roku pracy społecznej w wymiarze 30 godzin tygodniowo" - napisała w depeszy Polska Agencja Prasowa.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE