Mariusz Kamiński: Dowiodę swojej niewinności przed sądem

„Nie spodziewałem się innej decyzji prokuratury, w sytuacji, gdy kierownictwo nadzorującej śledztwo Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie pozostało w rękach tych samych osób, które stały na jej czele w momencie stawiania mi zarzutów w tej sprawie w październiku ubiegłego roku” - w ten sposób były szef CBA Mariusz Kamiński w specjalnie wydanym oświadczeniu ustosunkował się do decyzji rzeszowskiej prokuratury okręgowej.

Tamtejsi śledczy postawili Kamińskiemu cztery zarzuty: przekroczenia uprawnień przez kierowanie nielegalną akcją CBA w resorcie rolnictwa, kierowanie podrabianiem dokumentów i wyłudzeniem w oparciu o nie poświadczenia nieprawdy.

W przesłanym oświadczeniu Mariusz Kamiński przypomniał, że postawienie mu zarzutów w tej sprawie stało się – jak stwierdził - pretekstem do pozbawienia go przez premiera Donalda Tuska szefostwa CBA. „w niedługim czasie po tym jak przekazałem premierowi informacje dotyczące łamania prawa podczas prac nad ustawą hazardową”

Były szef CBA ubolewa także, że prokurator generalny Andrzej Seremet nie zgodził się na objęcie tej sprawy szczególnym nadzorem tak by wyeliminować ewentualne naciski w sprawie.

- Przykro jest mi również z tego powodu, że aktem oskarżenia zostali objęci trzej podlegli mi funkcjonariusze, których jedynym „przewinieniem” jest to, że rzetelnie i odważnie wykonywali obowiązki na rzecz Państwa Polskiego - napisał Kamiński.