Tablica upamiętniająca ofiary katastrofy pod Smoleńskiem, która ma zostać umieszczona w miejscu wiecznego spoczynku Lecha i Marii Kaczyńskich w podziemiach królewskiej Katedry na Wawelu, jest już gotowa.
Jak pisałem wcześniej w poland.us, znalazły się na niej łacińska sentencja "Corpora dormiunt, vigilant animae" ("Ciała śpią, dusze czuwają") i nazwiska wszystkich ofiar.
Proboszcz wawelskiej parafii ksiądz prałat Zdzisław Sochacki poinformował Polską Agencję Prasową, że możliwy termin poświęcenia i odsłonięcia tablicy to 10 września - pięć miesięcy od katastrofy.
- Jeszcze musimy pozbierać wszystkie dokumenty od konserwatora zabytków i przymierzymy się do wrześniowego terminu. To jest nasza przymiarka, ale nie ma jeszcze pewności - powiedział PAP.
Podkreślił, że strona kościelna chce przygotować odpowiednią oprawę dla uroczystości poświęcenia tablicy. Poprzedzi ją Msza Święta i modlitwa w katedrze.
Wykonawca tablicy Jan Siuta opisał w rozmowie z dziennikarzem PAP przebieg prac nad wykuciem tekstu na tablicy z gładkiego różowego piaskowca.
Poniżej łacińskiej sentencji znajduje się mniejszy napis: "Pamięci ofiar katastrofy w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r." oraz lista wszystkich ofiar, którą rozpoczynają nazwiska Lecha i Marii Kaczyńskich oraz Ryszarda Kaczorowskiego. Kolejne zostały umieszczone w kolejności alfabetycznej. Litery pierwszych trzech nazwisk są nieco większe, mają około 2,4 centymetra, a pozostałe 2 cm wysokości. Wszystkie pisane są klasyczną antykwą.
- W pierwszej wersji przed nazwiskami miały być tytuły m.in. generalskie, ale wtedy i tak duża tablica musiałaby być jeszcze powiększona albo litery musiałyby być mniejsze, co czyniłoby je nieczytelnymi - wyjaśnił Siuta.
Projekt tablicy został opracowywany przez Martę Witosławską, autorkę projektu sarkofagu prezydenckiej pary. Zamówił ją na początku lipca wojewoda małopolski Stanisław Kracik na koszt budżetu państwa. Jego rzeczniczka poinformowała PAP, że tablica będzie pozostawać w podkrakowskiej pracowni kamieniarskiej "aż do uzgodnienia zasad i terminu jej zawieszenia w wawelskiej krypcie przez proboszcza parafii wawelskiej i wojewódzkiego konserwatora zabytków", a na Wawel zostanie przewieziona dopiero tuż przed montażem.
Nadal nie wiadomo natomiast, jak nazwać przedsionej krypty pod wieżą Srebrnych Dzwonów, gdzie pochowano Lecha i Marię Kaczyńskich. W mediach najczęściej przewijają się trzy propozycje określenia tej krypty: "prezydencka", "katyńska", "smoleńska".
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE