\"- Czy prokuratura i policja przyzwalają na rozszabrowanie pozostałości byłego obozu Auschwitz?\" - pytał na łamach \"Dziennika Polskiego\" dyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau Piotr Cywiński w związku z umorzeniem sprawy przeciwko dwóm Kanadyjczykom, którzy usiłowali ukraść dwie metalowe szpile, łączące szynę z podkładem kolejowym, będące oryginalnymi elementami historycznej rampy.
Ani Komenda Miejska Policji Państwowej, ani Prokuratura Rejonowa w Oświęcimiu nie dopatrzyły się w ich zachowaniu niczego zdrożnego. Postępowanie przeciwko turystom-złodziejom umorzono z uwagi na brak "znamion przestępstwa kradzieży dobra o istotnym znaczeniu dla kultury narodowej".
Dyrekcja Muzeum złożyła zażalenie na tę decyzję do Sądu Rejonowego w Oświęcimiu.
"- Zaniemówiłem, gdy przeczytałem to uzasadnienie. Czyli każdy z grubo ponad miliona odwiedzających rocznie Miejsce Pamięci Auschwitz może sobie teraz stąd coś zabrać? Na pamiątkę? Jak ma to rozumieć opinia publiczna?" - oburzał się w rozmowie z "DP" Cywiński.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE