Jedną z osób organizujących ataki na krzyż przed pałacem Prezydenckim jest Zbigniew S., pseudonim \"Niemiec\", oskarżony w sprawie szantażowania senatora Platformy Obywatelskiej Krzysztofa Piesiewicza - poinformowało Polskie Radio.
Jego bogaty kryminalny życiorys ujawniło śledztwo dziennikarzy "Rzeczpospolitej" i Polsatu. Ustalili oni, że w 1997 roku Zbigniew S. został skazany za gwałt i napad z bronią w ręku na 9 lat więzienia.
"Ostatnim wyczynem <Niemca> było uczestnictwo w zastawieniu pułapki na senatora Krzysztofa Piesiewicza. W tym celu wykorzystano słabość senatora do prostytutek. Pod koniec 2008 r. dwie kobiety zarejestrowały intymne spotkanie. Nagranie było kompromitujące: widać na nim m.in., jak Piesiewicz przebiera się w sukienkę i wciąga nosem biały proszek" - czytamy na stronie internetowej PR.
Taśma stała się narzędziem szantażu. Piesiewicz początkowo płacił, ale postraszony możliwością publikacji kompromitującego materiału w internecie, powiadomił prokuraturę o przestępstwie. Dwie kobiety oraz Zbigniew S. zostali zatrzymani pod zarzutem szantażu.
Zdaniem niektórych komentatorów cała akcja wymierzona w senatora PO została zorganizowana przez byłe Wojskowe Służby Informacyjne, nie mogące mu wybaczyć aktywnego udziału w procesie przeciwko zabójcom księdza Jerzego Popiełuszki. Kilkanaście lat temu nieznani sprawcy zamordowali jego matkę, krępując ją w identyczny sposób jak kapłana.
"Choć proces szantażystów właśnie się rozpoczął (<Niemiec> przybył w tej samej różowej bluzie), przez ostatnie dni Zbigniew S. przychodzi pod krzyż pamięci na Krakowskim Przedmieściu jak do pracy, na kilka godzin dziennie. Przyjeżdża czarnym Mercedesem S500. Można zaobserwować pewną zależność pomiędzy jego obecnością a aktywnością przeciwników krzyża. Pojawia się wtedy nowa energia do wznoszenia okrzyków, czy happeningów w rodzaju kładzenia się krzyżem na chodniku przed zniczami" - napisano na stronie Polskiego Radia.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE