O Krakowie, podobnie zresztą jak o wielu innych miastach, położonych nad \"królową polskich rzek\", mawia się często obrazowo, że jest odwrócony plecami do Wisły.
Ta sytuacja zaczęła się trochę zmieniać w ostatnich latach, o czym pisałem już kilkakrotnie w poland.us, przywołując m.in. przykłady restauracji na cumujących pod Wawelem barkach, tramwaju wodnego, sztucznej plaży w pobliżu dawnego hotelu "Forum".
Teraz pojawiła się kolejna inicjatywa w tej materii, o której poinformowała "Polska-Gazeta Krakowska":
"Do Krakowa z Sandomierza przypłynęła potężna barka <Maria>. Ma niedługo stanąć przy bulwarach wiślanych. Będzie hotelem na wodzie dla szkolnych wycieczek. Statek jest na razie wykańczany w porcie na Dąbiu. Ma ponad 40 m długości. Na dachu znajduje się taras widokowy. Będzie tu mała kawiarnia i stoliki z parasolami."
W 13 kajutach będzie mogło nocować ponad 45 osób. Każda ma dwa piętrowe łóżka, okno i łazienkę z prysznicem. Koszt noclegu jednej osoby wyceniono na 40 złotych. Statek-hotel posiada własny system ogrzewania, dzięki czemu będzie mógł przyjmować gości także w zimie.
"Barka została zbudowana w latach 60. Była domem robotników pracujących przy regulowaniu rzek" - czytamy w "P-GK".
Ciekawe, czy ten nietypowy hotel zyska uznanie organizatorów szkolnych wycieczek. Z jednej strony będzie on niewątpliwie dodatkową atrakcją dla przyjeżdżających na wycieczki do Krakowa dzieci i młodzieży, z drugiej nauczyciele oraz rodzice mogą mieć jednak wątpliwości, czy warunki pobytu w nim okażą się wystarczająco komfortowe, szczególnie w chłodne i deszczowe dni.
Podobny obiekt znajuje się w Gdańsku na Motławie. Dwupokładowy hostel "Pepperland" stoi zacumowany w samym centrum tamtejszego Starego Miasta.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE