Gutek Film wycofał się z dystrybucji filmu fabularnego pt. „Nie opuszczaj mnie”, zrealizowanego przez reżyserkę sławnego dokumentu „Solidarni 2010” Ewę Stankiewicz - poinformowała „Rzeczpospolita”.
A oto cytowana przez gazetę treść e-maila, jakiego otrzymali producenci filmu fabularnego, wyreżyserowanego przez dokumentalistkę, która z Janem Pospieszalskim zrealizowała wyemitowany przez TVP 1 film o żałobie po katastrofie smoleńskiej:
„Chciałabym przekazać Państwu jako koproducentom filmu informację, że firma Gutek Film, w związku z emisją filmu <Solidarni 2010> i medialną burzą wywołaną tym filmem, podjęła decyzję o rezygnacji z dystrybucji kinowej filmu <Nie opuszczaj mnie> w reż. E. Stankiewicz”.
Roman Gutek tak wypowiedział się w tej sprawie dla „Rz”:
„- Pan podejmuje swoje decyzje, ja podejmuję swoje. Nie mam obowiązku tego komentować.”
Kilka godzin później zaprzeczył w internetowym wydaniu „Gazety Wyborczej”, jakoby wysłał przytoczonego przez „Rz” maila. Okazuje się, że zrobił to jednak ktoś inny z jego firmy.
Ewa Stankiewicz jest zaskoczona taką decyzją dystrybutora:
„- Miałam wrażenie, że <Nie opuszczaj mnie> na pokazie dla Gutek Filmu został przyjęty pozytywnie” – powiedziała „Rz”.
Agnieszka Grochowska, która zagrała w tym filmie główną rolę, także nie kryje zdumienia:.
„- Wydaje mi się co najmniej dziwne blokowanie dystrybucji filmu z powodu dokumentu, jaki nakręciła Ewa. Jej debiut fabularny nie ma charakteru politycznego. To bardzo intymny i osobisty film – skomentowała dla „Rz”.
Przeciwnego zdania jest Daniel Olbrychski, który również wystąpił w nowym filmie Stankiewicz.
„-Po tym filmie, który zrobiła pani Stankiewicz z Janem Pospieszalskim, ta decyzja wcale mnie nie dziwi. Pani Ewie się to należy” – oto jego kuriozalna wypowiedź dla tej samej gazety.
„Rz” zapytała też o opinię Jana Pospieszalskiego.
„-Sam od wielu dni jestem przedmiotem medialnej nagonki przy użyciu kłamstw i półprawd. Organizatorzy wielkiego koncertu w Łagiewnikach, który miałem prowadzić, odwołali mój udział. Nawet nie ukrywali, że jest to spowodowane awanturą wokół filmu. Jednak sytuacja Ewy jest szczególna, bo w walce z nią sięgnięto po metody niegodne. Jej film fabularny nie ma nic wspólnego z polityką. Jest filmem o miłości” – odpowiedział autor popularnego programu telewizyjnego „Warto rozmawiać”.
„Rzeczpospolita” przypomina, że „Ewa Stankiewicz zasłynęła zrealizowanym z Anną Ferens filmem dokumentalnym <Trzech kumpli>, opowiadającym o studenckiej przyjaźni zamordowanego przez bezpiekę Stanisława Pyjasa, esbeckiego konfidenta Lesława Maleszki i Bronisława Wildsteina”, który był kilkakrotnie prezentowany przez jego zleceniodawcę - Telewizję TVN, każdorazowo gromadząc ogromną widownię.
No cóż, warszawsko-krakowski salon nieustannie czuwa.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE