Użytkownicy portali łowieckich oskarżają Bronisława Komorowskiego o koniunkturalizm w związku z deklaracją jego sztabu, że kandydat Platformy Obywatelskiej na prezydenta zamieni strzelbę na aparat fotograficzny - poinformowała \"Rzeczpospolita\".
Na portalach łowieckich zawrzało. Gazeta cytuje niektóre wypowiedzi internautów. Oto dwie pierwsze z brzegu: "I to ma być prezydent RP. Żenada. Facet bez charakteru. I czego się nie robi dla kariery"; "Lepiej mieć głosy głupich paniusi, co to o każdym zwierzęciu mówią: oj, biedna sarenka lub biedny kotek, niż głosy zaledwie stu tysięcy myśliwych".
"- Łowiectwo to nie jest takie hobby jak zbieranie znaczków, które można z dnia na dzień porzucić. To sposób na życie, kultywowanie tradycji, przyjaźni na całe życie" - powiedział "Rz" sam chętnie polujący Jan Piosik z Poznania.
Wyrozumiałością dla Komorowskiego wykazał się natomiast poseł Lewicy Stanisław Wziątek, też zapalony myśliwy:
"- Jeśli podjął taką decyzję, to szkoda. Ale ma do niej prawo. Mam tylko nadzieję, że nadal będzie wspierał idee polskiego łowiectwa, z którymi przez tyle lat był związany."
Jak do tej pory, marszałek Sejmu prawie codziennie napotyka na coraz to nowe, zupełnie nieoczekiwane i nie związane bezpośrednio z polityką problemy w swej kampanii wyborczej.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE