Czy w tak mocno związanym z chrześcijaństwem i z Janem Pawłem II mieście jak Kraków może w 2010 roku wybuchnąć całkiem spora awantura o krzyż?
Niestety, trzeba udzielić pozytywnej odpowiedzi na to pytanie. Krzyż, który prezes Towarzystwa Parku im. Henryka Jordana Kazimierz Cholewa chciał postawić na krakowskich Błoniach obok głazu, upamiętniającego wizyty w tym miejscu papieża-Polaka, został pod osłoną nocy usunięty przez służby miejskie.
Jak poinformował zaalarmowanych przez Cholewę dziennikarzy kierownik biura prasowego Urzędu Miasta Krakowa Filip Szatanik, Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu, który jest zarządcą Błoń, zdecydował o zdemontowaniu i zabezpieczeniu 6,5-metrowego, drewnianego krzyża, ponieważ uznał jego zamontowanie na wcześniej przygotowanym betonowym fundamencie za samowolę budowlaną. Inicjatora jego postawienia Straż Miejską ukarała mandatem.
Prezes TPHJ planował uroczyste odsłonięcie i poświęcenie krzyża z udziałem przedstawicieli krakowskiej Kurii Metropolitalnej. Początkowo miał to zrobić ksiądz kardynał Stanisław Dziwisz, potem okazało się, że zastąpi go biskup-senior Albin Małysiak. Kiedy wyszło na jaw, że pomysłodawca nie uzyskał jednak wymaganych prawem zezwoleń, Kuria wycofała swoje poparcie. a jej rzecznik ks. Robert Nęcek powiedział, iż dopóki nie będzie wszystkich niezbędnych do zrealizowania takiego zamierzenia dokumentów, nie będzie żadnych uroczystości z udziałem jej przedstawicieli.
- Prawo obowiązuje wszystkich. Sprawa jest bolesna, gdyż chodzi o krzyż, a pewne grupy społeczne wyżej postawiły nadaktywność niż poszanowanie prawa. Szkoda, bo idea jest szlachetna - dodał.
Cholewa powiedział dziennikarzom, że zgłosił na policji kradzież i dewastację krzyża, który "został ścięty, zdewastowany, i wyrzucony za płot i tam przykryty czarną plandeką".
- Krzyż został ustawiony bez wymaganej zgody miejskiego wydziału architektury. Inicjator wprawdzie złożył tam zgłoszenie inwestycji, ale wcześniej samowolnie wylał betonowy fundament. W związku z tym wydział sprzeciwił się przedsięwzięciu - tłumaczył postępowanie władz miasta Szatanik.
Prezes Towarzystwa utrzymuje natomiast, że uzyskał wszystkie zezwolenia na obiekt tzw. małej architektury. Jak zaznaczył, na podstawie tych samych przepisów ustawiono w Parku Jordana w ciągu kilkunastu lat 14 popiersi sławnych Polaków.
- Będziemy tu świecić świeczki, zwoływać ludzi i mówić całemu światu, kto nie chciał krzyża na krakowskich Błoniach - zapowiedział Cholewa.
Jego zdaniem postawienie yego znaku chrześcijaństwa przy głazie upamiętniającym papieskie msze na Błoniach miało być hołdem z okazji 90. rocznicy urodzin Jana Pawła II. Miał on przypominać papieskie msze na Błoniach, zwłaszcza że miejsce to jest ostatnio bezczeszczone podczas organizowanych tam masowych koncertów plenerowych.
Prezydent Krakowa profesor Jacek Majchrowski wyjaśnił dziennikarzom, że musi stać na straży prawa i wyraził żal z powodu zbyt pochopnych działań inicjatora wzniesienia krzyża, nie negując zasadności jego pomysłu.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE