\"Przerażający wandalizm\" - tak Departament Ochrony Zabytków przy Ministerstwie Kultury Litwy określił trwający od ponad miesiąca remont w kaplicy Matki Boskiej Ostrobramskiej i zażądał natcyhmiastowego wstrzymania prac - poinformowała \"Rzeczpospolita\" za \"Kurierem Wileńskim\".
Budzący kontrowersje remont Kuria Wileńska rozpoczęła w styczniu br.
"- Sponsorzy zaoferowali nam sfinansowanie robót. Zaproponowaliśmy kilka wariantów remontu. Za najpilniejsze zadanie uznali wymianę mocno zniszczonych przez czas schodów wiodących do kaplicy Matki Boskiej Ostrobramskiej - powiedział "KW" biskup pomocniczy archidiecezji wileńskiej Juozas Tunaitis. Odmówił jednak podania nazwisk sponsorów.
"Po miesiącu prac zareagował Departament Ochrony Zabytków przy Ministerstwie Kultury Litwy. Alarmuje, że ekipa budowlana zdemontowała zabytkowe drzwi, uszkodziła płytki ceramiczne z 1932 roku przykrywając je nowym pokryciem, rozebrała stare poręcze i zamieniła je na nowoczesne, krusząc przy tym w niektórych miejscach zabytkowe mury, a zamiast starych schodów położyła nowe z imitacji granitu. Departament uznał, że w wyniku remontu ucierpiała wartość sakralna kaplicy. Stare schody, wyżłobione kolanami i łokciami wielu pokoleń wiernych, miały ogromne znaczenie dla pielgrzymów" - czytamy w "Rz".
"- To niesamowity skandal. W kaplicy dokonano zwykłego remontu mającego na celu podniesienie standardu wnętrza. Proszę sobie wyobrazić, co stałoby się, gdyby coś podobnego zrobiono w sanktuarium częstochowskim albo w Lourdes. Kaplica ma przecież wielkie znaczenie historyczne i sakralne" - powiedziała tej gazecie dyrektor Departamentu Ochrony Zabytków przy Ministerstwie Kultury Litwy Diana Varnaitė.
Departament wstrzymał prace remontowe i chce przywrócić lub odtworzyć zniszczone w trakcie remontu elementy.
"- Powołaliśmy specjalną komisję, która ma między innymi ustalić, co można odbudować. Prawdopodobnie uda się ocalić przynajmniej fragmenty starych schodów oraz zdjąć nowoczesne pokrycie z zabytkowych kafelków. Musimy to zbadać" - dodała Varnaitė.
Zadaniem komisji będzie także ustalenie winnych. Nie wiadomo bowiem, kto podpisał zezwolenie na prace remontowe, trzeba również wyjaśnić rolę architektów, którzy sporządzili plan remontu.
"- Wygląda na to, że ktoś się z kimś po prostu dogadał" - wyraziła swoją opinię dyrektor departamentu.
Sankcje nie grożą natomiast gospodarzom kaplicy, czyli archidiecezji wileńskiej oraz rektorowi sanktuarium księdzu Janowi Kasiukiewiczowi.
"- Właściciele obiektu, którzy zlecili remont, mają prawo nie znać wszystkich wymogów związanych z prowadzeniem prac w zabytkowych obiektach" - stwierdziła Varnaitė.
Równie ważne jest zablokowanie planów przebudowy samej kaplicy, w której mieści się cudowny obraz. Według informacji "Rz" zamierzano zbudować dodatkowe wejście do kaplicy, a co najgorsze - rozbudować samą kaplicę kosztem skarbca, w którym przechowywane są cenne wota ofiarowane Matce Boskiej Ostrobramskiej. Sam obraz miał być prawdopodobnie przesunięty o cztery metry w głąb kaplicy. Nie byłby wówczas widoczny dla osób modlących się na ulicy.
"- Słyszałam o różnych planach przebudowy. Nie ma jednak mowy o tym, by wcielono je w życie" - zapewniła "Rz" dyrektor Departamentu Ochrony Zabytków.
Państwowa Komisja Dziedzictwa Kulturowego wystosowała list do ministra kultury Remigijusa Vilkaitisa i metropolity wileńskiego kardynała Audrysa Juozasa Baczkisa z apelem o objęcie należytą troską obiektów sakralnych.
"Zdaniem przewodniczącej komisji, konserwator zabytków Grażyny Dremaite, ostatnio zauważa się tendencję dostosowywania obiektów sakralnych do potrzeb turystycznych. Ostra Brama nie jest tu odosobnionym przykładem. Dremaite mówi, że zamierza się też zainstalować czteroosobową windę w XVIII-wiecznej dzwonnicy wileńskiego akademickiego kościoła św. Janów. Jest to najwyższa, 68-metrowa budowla wileńskiej starówki, z której rozpościera się widok na stare miasto" - czytamy w depeszy PAP.
"- Brak mi słów, by ocenić takie działania i zamiary" - powiedziała Dremaite.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE