KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Sobota, 23 listopada, 2024   I   09:47:47 PM EST   I   Adeli, Felicyty, Klemensa
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Szybka odpowiedź Stefana M.

28 lutego, 2010

- Jestem obywatelem Szwecji, a Szwecja broni swoich obywateli. Poza tym to dawne czasy, lata 50. Ja nic nie podpisywałem, nie ma żadnych dokumentów.

Byłem tylko podporucznikiem, a przecież żadnego generała, nikogo wysokiego nie skazano. Wcześniej już były jakieś próby wobec mojej osoby, ale nic to nie dało. Tu jest Szwecja - powiedział  podejrzewany przez Instytutu Pamięci Narodowej o niedopełnianie obowiązków przy przedłużaniu aresztu wobec więźniów Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego i tym samym o bezprawne pozbawianie ich wolności stalinowski sędzia Stefan M. w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
   
M. jest przekonany, że mógłby zostać aresztowany tylko wtedy, gdyby przyjechał do Polski. A tego robić nie zamierza.
   
- Ja mieszkam w bezpiecznej Szwecji, nie ruszam się stąd - oświadczył dziennikarzowi PAP.
   
W ten sposób odniósł się do wniosku o aresztowanie go na trzy miesiące, jaki wydał Wojskowy Sąd Garnizonowy w Warszawie na wniosek pionu śledczego IPN z uwagi na to, że nie stawia się na wezwania prokuratorów.
   
Naczelnik pionu śledczego Warszawskiego Oddziału Instytutu prokurator Piotr Dąbrowski stwierdził, że po uprawomocnieniu się decyzji sądu, będzie można ewentualnie wystąpić o wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Powołał się na kodeks postępowania karnego, wedle którego "w razie podejrzenia, że osoba ścigana za przestępstwo popełnione na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej przebywa na terytorium państwa członkowskiego Unii Europejskiej, właściwy miejscowo sąd okręgowy, na wniosek prokuratora, może wydać Europejski Nakaz Aresztowania".
   
Wiadomo już jednak, że Stefan M. w żaden sposób nie pomoże we własnej sprawie polskiemu wymiarowi sprawiedliwości.

Jerzy Bukowski