Wszystkim 80-ciu osobom, które nie zdały egzaminu poprawkowego z mikroekonomii, życzę szczęśliwej podróży do Dublina (proponuję wykupienie biletu zbiorowego, będzie taniej), sympatycznej pracy w KFC lub wielu niezapomnianych chwil pod \"pośredniakiem\".
Ogłoszenie takiej treści ukazało się na uczelnianej stronie internetowej adiunkta z Katedry Ekonomii i Gospodarowania Środowiskiem wrocławskiego Uniwersytetu Ekonomicznego, doktora Bartosza Scheuera.
Wzburzyło ono studentów i internautów, którzy zaalarmowali Telewizję TVN 24. Screen witryny robi też zawrotną karierę w sieci - można go znaleźć w wielu serwisach, nie tylko satyrycznych.
Dr Scheuer twierdzi, że wpis jest żartem.
- Studenci, którzy mnie znają o tym wiedzą - stwierdził w rozmowie z TVN 24 i dodał, że to nie on przeprowadzał egzaminu, więc nie miał wpływu na wyniki.
Kierownik Biura Promocji Uniwersytetu Wojciech Sokolnicki broni pracownika.
- Fragment o krwi na podłodze może i jest niestosowny, ale całość wpisu jest formą sarkazmu. To konwencja żartu, taka licentia poetica - powiedział dziennikarzowi TVN 24.
No cóż, różne jest poczucie humoru, zwłaszcza podczas i po poprawkowej sesji egzeminacyjnej. Wiem o tym z autopsji. Też zdarza mi się niekiedy poważnie zdenerwować na wyjątkowo odpornych na przyswajanie sobie podstawowej wiedzy z zakresu filozofii studentów. Uważam, że mój wrocławski kolega po fachu trochę jednak przesadził, aczkolwiek stał się na pewien czas sławny, nie tylko na swojej uczelni.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE