Jak informowałem 30 grudnia 2009 roku w poland.us, na polskich stokach narciarskich wreszcie wprowadzony został - wzorem krajów alpejskich - obowiązek jazdy w kaskach dla dzieci do 15. roku życia.
Wynikający z nowelizacji ustawy o kulturze fizyczne przepis zacznie obowiązywać 15 lutego br. Kto się do nie go nie zastosuje, może zostać ukarany mandatem w wysokości do 500 złotych, a w przypadku odmowy jego zapłaty i skierowania sprawy do sądu grzywną do 5 tysięcy złotych. Karane będzie jednak nie jeżdżące na nartach lub desce snowboardowej dziecko, ale jego prawny opiekun na stoku. Jeśli małoletni będzie szusował bez nadzoru dorosłego, zostanie upomnieny i odesłany po kask.
Problemem może okazać się jednak skuteczna egzekucja tego bardzo potrzebnego przepisu. Prawo do legitymowania i karania łamiących prawo osób posiada bowiem tylko policja. Nie przyznano im go natomiast zarządcom stoków i wyciągów narciarskich.
"- Specjalnie dzwoniłem do ministerstwa sportu, by dowiedzieć się, co mamy robić i jakie mamy uprawnienia. Dowiedziałem się jedynie, że my w ogóle nie odpowiadamy za to, by dzieci jeździły w kaskach. Powiedziano mi, że nawet nie mamy obowiązku żadnych ostrzeżeń wywieszać. Ale i tak to zrobimy" - powiedział "Dziennikowi-Gazecie Prawnej" Bronisław Mrugała, prezes zarządu stacji narciarskich w Ustrzykach Dolnych.
To bardzo słuszna decyzja. Skoro administratorom tras zjazdowych wolno jedynie informować miłośników sportów zimowych o wchodzącym w życie przepisie poprzez ostrzeżenia przy kasach biletowych i publikacje na stronach internetowych, niechaj jak najwięcej spośród nich robi to, ponieważ bezpieczeństwo na stokach narciarskich powinno być dla nich - podobnie jak dla użytkowników - priorytetem.
Jerzy Bukowski
Widziane z Polski,
dla Amerykańskiego Portalu Polaków
Problemem może okazać się jednak skuteczna egzekucja tego bardzo potrzebnego przepisu. Prawo do legitymowania i karania łamiących prawo osób posiada bowiem tylko policja. Nie przyznano im go natomiast zarządcom stoków i wyciągów narciarskich.
"- Specjalnie dzwoniłem do ministerstwa sportu, by dowiedzieć się, co mamy robić i jakie mamy uprawnienia. Dowiedziałem się jedynie, że my w ogóle nie odpowiadamy za to, by dzieci jeździły w kaskach. Powiedziano mi, że nawet nie mamy obowiązku żadnych ostrzeżeń wywieszać. Ale i tak to zrobimy" - powiedział "Dziennikowi-Gazecie Prawnej" Bronisław Mrugała, prezes zarządu stacji narciarskich w Ustrzykach Dolnych.
To bardzo słuszna decyzja. Skoro administratorom tras zjazdowych wolno jedynie informować miłośników sportów zimowych o wchodzącym w życie przepisie poprzez ostrzeżenia przy kasach biletowych i publikacje na stronach internetowych, niechaj jak najwięcej spośród nich robi to, ponieważ bezpieczeństwo na stokach narciarskich powinno być dla nich - podobnie jak dla użytkowników - priorytetem.
Jerzy Bukowski
Widziane z Polski,
dla Amerykańskiego Portalu Polaków
KATALOG FIRM W INTERNECIE
Ostatnio Dodane
Piękne usta po Botox Lip Flip
Leczenie bólu w New Jersey w ProSynergy Physical Therapy. Opieka po operacji. Agnieszka Mika PT zaprasza do polskich przychodni
Przysięgłe tłumaczenia akceptowane w USA i w Polsce. Usługi notarialne w GES Translation Services
Na wycieczki po USA w listopadzie i grudniu 2024 r. zaprasza agencja Polonez Shipping w Nowym Jorku
Polski adwokat w Linden. Na sprawy imigracyjne, kryminalne i wypadkowe w New Jersey Michael Brucki
Meble, materiały na remont kuchni i łazienek w NJ. Polskie sklepy BJ Floors and Kitchen
Wysyłka paczek i pieniędzy do Polski z Passaic w polskiej agencji Nova Travel otwartej też w niedzielę
zobacz wszystkie