Jest pozytywny sygnał w opisanej przeze mnie w poland.us 30 listopada sprawie tablic z nazwami ulic w języku polskim w rejonie solecznickim, których usunięcia domaga się Litewski Sąd Administracyjny, zlecając to zadanie komornikom i lokalnym samorządom.
Jak poinformowała Polska Agencja Prasowa, minister spraw zagranicznych Republiki Litewskiej Vygaudas Uszackas powiedział w trakcie wizyty na Sejneńszczyźnie, że rząd jego kraju będzie szukał sposobu, aby stworzyć prawną możliwość wywieszania takich tablic; na razie prawo musi być jednak przestrzegane. W przyszłym tygodniu odbędzie się wyjazdowe posiedzenie litewskiego gabinetu na terenie rejonu solecznickiego, podczas którego będzie omawiana sprawa tablic.
"Minister Uszackas powiedział, że na razie prawo na Litwie nie pozwala na wywieszanie tablic w języku polskim, ale rząd litewski musi podjąć kroki prawne w tej sprawie, a potem rozmawiać o zaniechaniu praktyk dotyczących zdejmowania tablic w języku polskim" - czytamy w depeszy PAP.
Opowiedział się za tym, by zarówno w Polsce jak i na Litwie było coraz więcej tablic w językach obu krajów. Zwrócił uwagę, że w Sejnach nie ma tablic w języku litewskim w miejscach wydarzeń historycznych, w których uczestniczyli Litwini. Podkreślił, że sprawą nadrzędną dla jego rządu jest, żeby mieszkający na Litwie i będący jej obywatelami Polacy, Rosjanie oraz Białorusini wykazywali lojalność wobec swojego państwa, szanując obowiązujące w nim prawo.
Uszackas poinformował też, że mimo kryzysu nie zostanie zlikwidowany konsulat Republiki Litewskiej w Sejnach, chociaż w ramach oszczędności przestaną istnieć placówki dyplomatyczne w Walencji, Bonn, Belgradzie oraz przy UNESCO.
- Stosunki z Rzeczpospolitą Polską są dla nas fundamentalne i strategiczne - powiedział litewski minister dziennikarzowi PAP.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE