Oddawanie majątków ich prawowitym właścicielom nie powinno budzić żadnych wątpliwości moralnej, czy też politycznej natury. Tak jest jednak tylko w teorii, kiedy przychodzi zaś do wyrównywania historycznych rachunków, pojawia się wiele różnorakich problemów. I wcale niełatwo jest je rozwiązywać z poszanowaniem interesów wszystkich storn.
Ponieważ ich majątek nie powinien podlegać dekretowi o reformie rolnej z 1944 roku, ma zostać zwrócony spadkobiercom dawnych właścicieli, co stwierdzili najpierw wojewoda małopolski, a następnie minister rolnictwa, który negatywnie rozpatrzył odwołania gminy Krzeszowice, Zarządu Województwa Małopolskiego, powiatu krakowskiego oraz Nadleśnictwa Krzeszowice.
Na decyzję ministra można jeszcze złożyć skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, ale nie wstrzymuje to jej wykonania, co oznacza, że spadkobiercy właścicieli mogą już podjąć starania o przejęcie nieruchomości.
Gdzie tkwi problem? W budynkach, o których odzyskanie skutecznie zabiegali Potoccy, znajduje się obecnie kilka instytucji, m.in Urząd Miasta i Gminy Krzeszowice, Urząd Stanu Cywilnego, Starostwo Powiatowe, Ośrodek Rehabilitacji Narządu Ruchu oraz Krzeszowicki Ośrodek Kultury.
Wicemarszałek województwa małopolskiego Roman Ciepiela powiedział Polskiej Agencji Prasowej, że ewentualne wydanie nieruchomości spadkobiercom nie będzie takie proste, skoro prowadzona jest w nich działalność publiczna, na którą ponoszone były znaczne wydatki przez wiele lat.
- Jeżeli nasi prawnicy uznają, iż jest jeszcze możliwa droga sądowa, to złożymy w tej sprawie odwołanie. Musimy być w stu procentach pewni, że prawa byłych właścicieli są niekwestionowane. Jeżeli sąd je potwierdzi, będziemy się zastanawiali, co dalej zrobić - dodał.
Pełnomocnik Jana Potockiego doktor Joanna Lemańska wyjaśniła natomiast PAP, że rodzina prawowitych właścicieli Krzeszowic prowadzi rozmowy, by wydanie majątku odbyło się z jak najmniejszą szkodą dla użytkowujących je obecnie instytucji.
- W znacznej części budynków, których dotyczy ta decyzja, są wykonywane funkcje publiczne. Jest tam urząd gminy, jest szkoła. Państwo Potoccy spodziewając się takiego wyniku, już przystąpili do rozmów z poszczególnymi urzędami o takim wykonaniu tej decyzji, aby odbyło się to z jak najmniejszą szkodą dla tych funkcji publicznych. Państwo Potoccy patrzą na Krzeszowice jak na swoją kolebkę, zależy im na rozwoju Krzeszowic - zapewniła Lemańska.
PAP przypomina, że krzeszowickie dobra Potockich przeszły na własność Skarbu Państwa w 1945 roku na mocy wydanego rok wcześniej dekretu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego o reformie rolnej. Zgodnie z tym przepisem, na rzecz państwa przechodziły wszystkie nieruchomości ziemskie przekraczające 50 hektarów użytków rolnych bądź 100 ha powierzchni całkowitej.
Jedno jest w tej sytuacji pocieszające: wszystkie zainteresowane strony starają się dojść do porozumienia, w którym uwzględnione byłyby ich żywotne interesy.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE