„Rząd Rosji musi do 19 marca 2010 roku wyjaśnić sędziom Europejskiego Trybunału Praw Człowieka postępowanie rosyjskiego wymiaru sprawiedliwości w sprawie katyńskiej” – poinformowała „Rzeczpospolita”. List o takiej treści dotarł właśnie do polskich autorów skargi na Federację Rosyjską w tej materii.
„- Ten list daje nadzieję, że ciężar zbrodni katyńskiej zostanie uznany na arenie międzynarodowej” – powiedziała „Rz” Witomiła Wołk-Jezierska, która przez wiele lat bezskutecznie walczyła przed rosyjskimi sądami o dostęp do dokumentów związanych z sowieckim ludobójstwem. W sierpniu tego roku wraz z 12 innymi krewnymi ofiar NKWD złożyła ostatnie dokumenty pozwu przeciwko Rosji do Strasburga.
„Polacy domagają się, by Trybunał stwierdził, że Rosja złamała kilka przepisów europejskiej konwencji praw człowieka, w tym art. 2 chroniący prawo do życia. Zdaniem krewnych ofiar rosyjski wymiar sprawiedliwości nie przeprowadził rzetelnego śledztwa w sprawie zbrodni i nie próbował ustalić jej winnych. Rosyjska prokuratura wojskowa odmówiła także bliskim ofiar udostępnienia materiałów ze śledztwa, które trwało 14 lat. Utajniła też decyzję o jego umorzeniu w 2004 roku. Śledczy nie przyznali również Polakom statusu pokrzywdzonych, a moskiewskie sądy nie zgodziły się na rehabilitację zastrzelonych w Katyniu oficerów” – przypomina „Rz”.
Reprezentujący Rodziny Katyńskie prawnik z Uniwersytetu Jagiellońskiego doktor Ireneusz Kamiński powiedział gazecie, iż „wysłane 27 listopada ze Strasburga pismo, a także stosunkowo krótki termin wyznaczony Rosjanom dowodzą, że Trybunał wstępnie uznał zarzuty krewnych ofiar za uzasadnione i zgodził się na tzw. szybką ścieżkę rozpoznania sprawy”.
Na koniec przytaczam fragment komentarza Tomasza Pietrygi z „Rzeczypospolitej”, który próbuje dociec, jakie będą dalsze losy tej sprawy:
„ Skarga została zakomunikowana stronie rosyjskiej. Ta musi ustosunkować się do niej do 19 marca 2010 roku. Następnie strona polska będzie mogła się odnieść do rosyjskiego stanowiska. Jak podkreśla adwokat Józef Forystek, to może zająć rok, a nawet dwa lata. Później sprawa wejdzie w zasadniczą fazę. Trybunał wyda wyrok na podstawie zgromadzonych dokumentów lub zorganizuje proces. Możliwe są trzy warianty zakończenia. Pierwszy: wyrok nie zostanie wydany z przyczyn proceduralnych (na tym etapie to absolutny wyjątek). Drugi: Trybunał przyznaje rację Rosjanom. Od takiego orzeczenia nie ma już odwołania. Trzeci: Polska wygra, czyli Trybunał uzna wszystkie lub część zarzutów. Rosja zostanie ukarana grzywną za naruszenie konwencji. Będzie też zobowiązana do usunięcia naruszenia, np. otwarcia archiwów. Trybunał nie ma jednak twardych możliwości nacisku, jeżeli wyrok zostanie zignorowany. Oczywiście, to otwiera pole do kolejnych skarg i wyroków. Wzrośnie międzynarodowa presja na Rosję na wykonanie wyroku.”
Jedno jest pewne i optymistyczne: sprawa wreszcie ruszyła z miejsca w Strasburgu i Rosja nie będzie już jej mogła „zamieść pod dywan”.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE