KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Sobota, 23 listopada, 2024   I   12:52:59 PM EST   I   Adeli, Felicyty, Klemensa
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Pomnik za pomnik

08 listopada, 2009

Kombatanci Ludowego Wojska Polskiego z Poznania, których oburzyło niedawne usunięcie z centrum tego miasta pomnika generała Karola Świerczewskiego chcą postawić na Cytadeli monument ku czci żołnierzy 2. Armii WP, którą dowodził \"Walter\".

Wspiera ich Krystyna Łybacka z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, która stanęła już na czele komitetu honorowego budowy.
   
"- Decyzja miasta bardzo dotknęła żołnierzy związanych z 2. Armią Wojska Polskiego. Walter był ich dowódcą. Jego pomnik traktowali tak jak pomnik ku czci całej formacji. Kiedy został zburzony, poczuli się, jakby przelana przez nich krew była gorsza od krwi innych żołnierzy tylko dlatego, że szli z innego kierunku" - wyjaśniła motywy swojego poparcia dla tego pomysłu w wypowiedzi dla "Rzeczypospolitej".
   
Inicjatorzy wzniesienia nowego monumentu - wśród których jest m.in. Edward Skrzypczak, były I sekretarz Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Poznaniu - liczą przede wszystkim na prywatnych sponsorów, ale nie rezygnują także z zabiegów o pieniądze z miejskiej kasy. Wiceprezydent Poznania Sławomir Hinc przyznaje, że istnieje możliwość wsparcia tej inicjatywy. Pomysłodawcy musieliby jednak pomyślnie przejść konkurs na granty dla przedsięwzięć związanych m.in. z kulturą.
   
"- Nie widzę najmniejszego powodu, by miasto włączało się do budowy pomnika" -  powiedział "Rz" Norbert Napieraj, radny niezależny (do niedawna w Prawie i Sprawiedliwości), który walczył o demontaż monumentu Świerczewskiego.
    Nie sprzeciwia się jednak wzniesieniu nowego pomnika:
   
"- Czym innym jest upamiętnianie Waltera, czym innym zaś czynu zbrojnego polskich żołnierzy. Przecież do 2. Armii Wojska Polskiego wstępowali z bardzo różnych pobudek."
   
Podobnego zdania jest doktor Maciej Korkuć z Krakowskiego Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej - koordynator ogólnopolskiej akcji usuwania symboli komunizmu.
  
"- Zwyczajni żołnierze 2. Armii to chłopcy z przymusowego poboru organizowanego przez PKWN. Oni nie mieli wpływu na polityczne oblicze formacji określone przez komunistów. Na pewno powinniśmy pamiętać o ich losie. O tych, którzy zginęli na froncie, ale także o tych, którzy z szeregów 2. Armii uciekali do niepodległościowego podziemia. Inskrypcja powinna oddawać prawdę historyczną, a nie powielać dawne manipulacje. Lepiej, żeby nie zajmowali się tym politycy" - powiedział "Rz".
   
Projekt kombatantów LWP krytykuje natomiast Andrzej Przewoźnik, sekretarz generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.
   
"- Odpowiadanie jednym pomnikiem na drugi jest, delikatnie mówiąc, pomysłem niewłaściwym. Taka jest moja prywatna opinia. Jeśli wpłynie do nas wniosek, rozpatrzymy go" - wyjaśnił swój pogląd na łamach "Rzeczypospolitej".
   
Na budowę pomnika muszą się zgodzić władze miasta, które jest właścicielem terenu oraz ROPWiM.
   
Mam mieszane uczucia co do tej inicjatywy. Z jednej strony nie widzę nic zdrożnego w uczczeniu pamięci szeregowych żołnierzy, których los wepchnął w szeregi fatalnie dowodzonej przez gen. Świerczewskiego 2. Armii WP, zwłaszcza jeżeli pomnik zostanie opatrzony stosowną inskrypcją, jak tego chce dr Korkuć.
   
Z drugiej nie mogę się jednak oprzeć wrażeniu, że ten monument będzie traktowany przez wiele postkomunistyczych środowisk jako symbol chwały minionego ustroju i dowód na to, że w niepodległej Rzeczypospolitej można oddawać - choćby w nieco zakamuflowany sposób - hołd sowieckim bohaterom. Bo przecież dowódcą tej armii był zdrajca Polski i wiele składających pod przyszłym pomnikiem wieńców sierot po PRL właśnie jego będzie mieć na myśli w trakcie takich ceremonii.

Jerzy Bukowski