\"Kościół ewangelicki w przeciwieństwie do Kościoła katolickiego w Polsce - co muszę z przykrością napisać jako ksiądz katolicki - nie boi się zmierzyć z trudną przeszłością. Po ujawnieniu współpracy z SB jego głównego biskupa skrócił mu kadencję, a w całej sprawie postępuje z podniesioną przyłbicą\" - napisał na swoim blogu ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
Biskup Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego jest jego duchownym zwierzchnikiem.: kieruje pracami całej wspólnoty jako prezes konsystorza, ma pod swą pieczą wszystkich duchownych i i katechetów. Wybierany jest przez Synod na 10 lat z możliwością powtórnej elekcji.
Jak zauważa ze smutkiem ks. Zaleski, Episkopatowi Polski brakuje na razie odwagi, aby upublicznić raport "o 20 biskupach zarejestrowanych w aktach komunistycznych służb specjalnych" i żeby "zmierzyć się z przeszłością nuncjusza papieskiego Józefa Kowalczyka, który wykorzystując swoje układy personalne (prawie każdy polski biskup polski ma mu coś do zawdzięczenia) od lat pełni funkcją quasi-prymasa".
Autorowi słynnej książki o związkach kapłanów katolickich z bezpieką nie podoba się także postawa księdza kardynała Stanisława Dziwisza, "który raz po raz w stylu Lecha Wałęsy mówi o lustracji: <jestem za, a nawet przeciw>, akcentując wyraźnie to ostatnie słowo".
Swoje porównanie zachowania hierarchów obu kościołów ks. Zaleski kończy gorzką refleksją:
"No cóż, uczmy się od luteran, których do niedawna jeszcze nazywano heretykami i kacerzami. Ta nauka wyjdzie zadowolonemu z siebie Kościołowi polskiemu tylko na dobre".
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE