Mnóstwo różnych przedmiotów jednoznacznie kojarzących się z okresem Polski Ludowej przynieśli krakowianie do powstającego w nowohuckim kinie Światowid Muzeum PRL. Na powierzchni około 3 tysięcy metrów kwadratowych powstaje tam nowoczesna ekspozycja, poświęcona dziejom Polski w latach 1944-1989.
Inicjatorzy powstania Muzeum PRL Krystyna Zachwatowicz i Andrzej Wajda podarowali kilkadziesiąt różnych popiersi Lenina. A propos wodza rewolucji, to w najbliższych dniach do nowej placówki ma trafić pięta z pomnika Lenina, który odpadła w wyniku detonacji bomby w 1979 roku. Znajdą się w nim także maszyna do pisania Zbigniewa Herberta oraz rękopis tekstu piosenki "Zbroja" Jacka Kaczmarskiego.
Mieszkańcy podwawelskiego grodu ochoczo odpowiedzieli na apel o przekazanie na potrzeby ekspozycji muzealnej przedmiotów z epoki komunizmu. Były wśród nich kultowe już dzisiaj przedmioty, jak pralka Frania, adaptery Bambino, radia Krokus, a także liczne książki i bibeloty.
Przed Światowidem stanął kiosk z lat 80., przed którym zaparkowały polonez coupe (dawniej własność dyrektora Huty im. Włodzimierza Lenina), nysa, trabant, syrena i maluch. Z głośników rozbrzmiewała muzyka z dawnych lat, a każdy mógł skosztować wody mineralnej z saturatora.
Akcja-piknik "Uwolnij pamięć!" była początkiem gromadzenia zbiorów.
- Uwalniamy się od wspomnień i zamykamy PRL w muzeum - powiedział dziennikarzom Marek Stremecki, rzecznik Muzeum Historii Polski, którego oddziałem jest krakowskie Muzeum PRL.
A kierownik nowej placówki Jadwiga Emilewicz dodała:
- Zbiórka potrwa około 1,5 roku. Liczymy na przedmioty użytkowe, będące świadectwem czasu, którego już nie ma i oby nie wrócił. Liczymy też na pamiątki dokumentujące działalność opozycyjną takie, jak obiecane nam przez nowohuckich działaczy różańce czy ręcznie malowane kubki zrobione podczas internowania.
Bardzo aktywnymi uczestnikami pikniku byli parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej: poseł Jerzy Fedorowicz podarował niewykorzystaną kartkę na mięso, poseł Jarosław Gowin wydane w Paryżu "Dzienniki" Gombrowicza, które w stanie wojennym ukrywał zakopane w Lesie Wolskim. Eurodeputowany Bogusław Sonik i jego żona Liliana Batko-Sonik przynieśli oryginalny transparent, który dostali od przyjaciół ze Studenckiego Komitetu Solidarności w dniu ślubu; pierwsze litery słów w haśle "Start kochanym Sonikom" tworzyły skrót SKS.
- Nigdy nie lubiłam niczego wyrzucać. Kilkanaście lat temu jeden z historyków powiedział, że trzeba wszystko zachować, żeby było porównanie między tym, co jest, a tym, co będzie kiedyś. Gdy przeczytałam o Muzeum PRL, pomyślałam, że wreszcie jest godne miejsce, gdzie te przedmioty mogą zostać dla potomnych - mówiła Irena Wesołowska, która przyniosła m.in. żołnierskiego orzełka bez korony i konstytucję z 1952 roku w czerwonej oprawie ze zdjęciem Bolesława Bieruta.
Prezes Narodowego Banku Polskiego Sławomir Skrzypek przekazał do nowego muzeum wszystkie banknoty z czasów PRL, także te wydrukowane, ale nie wprowadzone do obiegu, a Andrzej Mleczko kolekcję antysystemowych rysunków.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE