KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Sobota, 23 listopada, 2024   I   09:16:46 AM EST   I   Adeli, Felicyty, Klemensa
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Spór o pomnik Kuklińskiego

16 września, 2009

Narastają kontrowersje wokół idei budowy pomnika pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Krakowie-Nowej Hucie.

14 kwietnia br. pisałem w artykule pt. "Kukliński zamiast Lenina" o pomyśle uczczenia "pierwszego polskiego oficera w NATO" ogromnym monumentem na placu Centralnym im. Ronalda Reagana. Za "Dziennikiem Polskim" przytoczyłem wówczas opis dzieła, którego wykonanie komitet budowy pomnika powierzył - bez konkursu - Czesławowi Dźwigajowi:
   
"Jego wysokość ma wynosić 25 metrów, z czego 8 metrów to podstawa w formie kopca (nawiązanie do tradycji sypania kopców wybitnym Polakom). Sama rzeźba będzie przedstawiać orła zrywającego się do lotu z dwukrotnie przestrzelonym lewym skrzydłem. Prawe skrzydło ma jakby osłaniać przed zagrożeniem ze wschodu. Na piersi orła umieszczona jest postać Ryszarda Kuklińskiego (według fotografii wykonanej w maju 1998 roku, kiedy to otrzymał honorowe obywatelstwo miasta Krakowa). Całość ma górować nad otoczeniem, do pomnika będzie prowadzić ścieżka-pochylnia."
   
Nie wszyscy nowohucianie są entuzjastami wzniesienia w centrum tej części Krakowa wielkiego monumentu, niektórym z nich nie podoba się sam śp. płk Kukliński, w którym nie widzą bohatera, lecz zdrajcę. Bardzo wielu z nich kwestionuje także brak konkursu.
   
Z powodu tych kontrowersji Rada Miasta nie przystąpiła jeszcze do dyskusji uchwały o wzniesieniu pomnika.
   
Myślę, że dobrze się stało, iż sprawa nie jest załatwiana w zbędnym pośpiechu. Jako były reprezentant prasowy śp. płk. Kuklińskiego jestem oczywiście całym sercem za uczczeniem go w ten sposób w mieście, które jako pierwsze w Polsce przyznało mu honorowe obywatelstwo, co przyjął on z ogromną wdzięcznością.
   
- Kraków wyrąbał mi drogę do Polski - mówił ze wzruszeniem podczas swojej pierwszej wizyty w ojczyźnie na przełomie kwietnia i maja 1998 roku. Podkreślał też historyczną rolę "Solidarności" w walce o niepodległość Rzeczypospolitej i na własne życzenie spotkał się z Komitetem Robotniczym Hutników - jedną z największych komisji zakładowych tego związku w Polsce.
   
Właśnie dlatego w najmłodszej dzielnicy Krakowa powstał komitet budowy pomnika Kuklińskiego. Jest to całkiem zrozumiałe i zasługuje na uznanie. Jak ma jednak wyglądać ów monument i gdzie konkretnie stanąć - o tym trzeba spokojnie, bez emocji podyskutować.
   
Nie pamiętam, aby w podwawelskim grodzie stanął w ostatnich latach jakikolwiek pomnik, którego przesłanie, a zwłaszcza lokalizacja i kształt artystyczny nie wzbudziły poważnej społecznej dyskusji. Nie widzę w tym niczego nagannego, wręcz przeciwnie: to bardzo dobrze, iż krakowianie chcą decydować kogo i w jakiej formie uczcić w swoim mieście.
   
Mam nadzieję, że po takiej właśnie rzeczowej i twórczej dyskusji już wkrótce stanie w godnym miejscu w Krakowie ładny i okazały - na miarę jego wiekopomnych zasług dla  odzyskania przez Polskę niepodległości - pomnik pułkownika Ryszarda Kuklińskiego, posiadającego już od kilku lat pod Wawelem ulicę swojego imienia oraz popiersie w alei wielkich Polaków w parku imienia doktora Henryka Jordana.

Jerzy Bukowski