Stawiam to pytanie, ponieważ coraz częściej zdarza się ostatnio, że wbicie gwoździa z czyimś nazwiskiem wcale nie oznacza, iż jest on współfundatorem owego sztandaru, jak to drzewiej bywało, ale że został w ten sposób uhonorowany przez daną organizację.
Dzisiaj bywa inaczej, ale nie popieram zmiany tego pradawnego zwyczaju. Zdarza się nawet, że nazwiska na gwoździach należą do osób zmarłych, często bardzo znanych, których rodziny nic nie wiedzą o takim ich zawłaszczeniu. To postępowanie budzi już mój głęboki sprzeciw.
Może lepiej pozostać więc przy dobrej, starej tradycji w tej materii?
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE