Rotmistrz Witold Pilecki otrzymał pośmiertnie honorowe obywatelstwo miasta stołecznego Warszawy. Stało się to podczas uroczystej sesji Rady Miasta na Zamku Królewskim z okazji obchodów 65. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.
Akt nadania odebrała córka rotmistrza Zofia Optułowicz, która powiedziała że ojciec był niepokonany tak jak honorująca go teraz Warszawa. Nazwała go rycerzem, który ginie, ale nie umiera.
Jak informuje "Nasz Dziennik", pani Optułowicz przypomniała, że "bohaterski rotmistrz przez jedną trzecią swojego życia był związany ze stolicą" i że "zaraz po klęsce wrześniowej stworzył Tajną Armię Polską". Po ucieczce z Auschwitz "przyłączył się do walk powstańczych w Warszawie, a jego Reduta Starynkiewicza przetrwała do końca Powstania".
Tragiczny los, jaki później spotkał jej ojca z ręki komunistów, czyli trwające rok okrutne śledztwo i wyrok śmierci, był spowodowany m.in. tym, że "walczył on o polską młodzież, która kryła się w lasach". Swoje piękne wystąpienie zakończyła słowami:
"- Chciałabym, by Polska o nim nie zapomniała, bo dla niej walczył."
Andrzej Pilecki, syn rotmistrza, wyraził natomiast zadowolenie z faktu, że ojcu stawia się od kilkunastu lat pomniki oraz nadaje jego imię szkołom. Powiedział, iż był on żywym wzorem służby ojczyźnie, a jego życie wzbudza obecnie zainteresowanie młodzieży.
"- Dowiaduję się, że student mówi, że gdy był w średniej szkole, mieli taką grupę fanów Pileckiego. To mnie podbudowuje, bo pierwszy wyrok, który on otrzymał, był wyrokiem śmierci, a drugi - zatarciem pamięci o nim" - powiedział syn bohaterskiego rotmistrza.
Jerzy Bukowski
Jak informuje "Nasz Dziennik", pani Optułowicz przypomniała, że "bohaterski rotmistrz przez jedną trzecią swojego życia był związany ze stolicą" i że "zaraz po klęsce wrześniowej stworzył Tajną Armię Polską". Po ucieczce z Auschwitz "przyłączył się do walk powstańczych w Warszawie, a jego Reduta Starynkiewicza przetrwała do końca Powstania".
Tragiczny los, jaki później spotkał jej ojca z ręki komunistów, czyli trwające rok okrutne śledztwo i wyrok śmierci, był spowodowany m.in. tym, że "walczył on o polską młodzież, która kryła się w lasach". Swoje piękne wystąpienie zakończyła słowami:
"- Chciałabym, by Polska o nim nie zapomniała, bo dla niej walczył."
Andrzej Pilecki, syn rotmistrza, wyraził natomiast zadowolenie z faktu, że ojcu stawia się od kilkunastu lat pomniki oraz nadaje jego imię szkołom. Powiedział, iż był on żywym wzorem służby ojczyźnie, a jego życie wzbudza obecnie zainteresowanie młodzieży.
"- Dowiaduję się, że student mówi, że gdy był w średniej szkole, mieli taką grupę fanów Pileckiego. To mnie podbudowuje, bo pierwszy wyrok, który on otrzymał, był wyrokiem śmierci, a drugi - zatarciem pamięci o nim" - powiedział syn bohaterskiego rotmistrza.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE
Ostatnio Dodane
Leczenie bólu w New Jersey w ProSynergy Physical Therapy. Opieka po operacji. Agnieszka Mika PT zaprasza do polskich przychodni
Przysięgłe tłumaczenia akceptowane w USA i w Polsce. Usługi notarialne w GES Translation Services
Na wycieczki po USA w listopadzie i grudniu 2024 r. zaprasza agencja Polonez Shipping w Nowym Jorku
Polski adwokat w Linden. Na sprawy imigracyjne, kryminalne i wypadkowe w New Jersey Michael Brucki
Meble, materiały na remont kuchni i łazienek w NJ. Polskie sklepy BJ Floors and Kitchen
Wysyłka paczek i pieniędzy do Polski z Passaic w polskiej agencji Nova Travel otwartej też w niedzielę
Paderewski is Back to NY, Festival Opening Concert w Nowym Jorku w Kaufman Music Cente
zobacz wszystkie