- Home >
- WIADOMOŚCI >
- Polska
Czy nowy program "Edukacja dla Przyszłości" uratuje polskie szkolnictwo
Polska 2050 21 czerwca, 2022
"W tym tygodniu kończy się pierwszy rok szkolny w całości pod kuratelą ministra Czarnka. To rok tragiczny dla uczniów i nauczycieli. Tych pierwszych szkoła uczy życia w 1950, nie 2050 roku. Tych drugich - traktuje z buta. Gdy w Polsce koledzy Czarnka z rządu zafundowali nam drożyznę, a sobie gigantyczne podwyżki, pensje nauczycieli wzrosły o 100, 150, 170 złotych. Powiedzmy to wprost: przy szalejącej inflacji, to są tak naprawdę obniżki wynagrodzeń dla osób, w rękach których leży przyszłość naszych dzieci. To jest skandal!” - mówił dziś na porannej konferencji prasowej Szymon Hołownia. Lider Ruchu Polska 2050 zaprosił na spotkanie dziennikarzy tuż przed rozpoczynającymi się obok, w budynku Sejmu RP, konsultacjami nad programem „Edukacja dla Przyszłości” opracowanym przez ekspertów Instytutu Strategie 2050.
„Co mówi o kondycji polskiej szkoły fakt, że w ciągu tego ostatniego roku odeszło z niej dwóch najlepszych Nauczycieli Roku, czyli Dariusz Martynowicz i Przemysław Staroń?” - pytał Szymon Hołownia zebranych - „Wszyscy Państwo słyszą, a zwłaszcza Ci, którzy mają dzieci w wieku szkolnym, jak wielkim problemem stają się masowe odejścia nauczycieli z zawodu. Martwimy się dziś o to, czy będzie Polaków stać na to, by posłać dzieci do szkoły, czy te dodatkowe dopłaty wystarczą, żeby przygotować wyprawkę? A za chwilę może nie być tego problemu, bo może nie być nauczycieli w szkole, czyli może nie być w ogóle szkoły tej jesieni! Nie wiem, czy rząd ma świadomość wobec jakiego problemu stoi. Dlatego my, Polska 2050, położyliśmy na stole ponad 100-stronnicowy dokument „Edukacja dla Przyszłości”, który za chwilę będziemy konsultować w Sejmie z przedstawicielami partii politycznych, środowiska oświaty, nauczycielami i specjalistami w dziedzinie edukacji. To będzie już piąta, w tym budynku, prezentacja i konsultacja naszych dużych planów, programów. Chcemy, żeby stało się to dobrą tradycją stanowienia prawa, że gdy konstruujemy, wymyślamy jakieś rozwiązania, to nie traktujemy ich jako dogmatu, tylko dokument, nad którym można dyskutować, zmieniać, poprawiać go, tak, by na końcu stanowił pakiet najlepszych rozwiązań dla jego adresatów.”
Przewodniczącemu partii Polska 2050 SH wtórowała Miłosława Zagłoba, członek kolegium ekspertów Instytutu Strategie 2050: „Do stworzenia programu „Edukacja dla Przyszłości” zaprosiliśmy wszystkich, których ta edukacja dotyczy: uczniów, nauczycieli, rodziców, psychologów, pedagogów, edukatorów, ponieważ to tych wszystkich ludzi rząd nie traktuje jako partnerów do rozmowy o tym, co dotyczy, praktycznie, każdego w tym kraju. Do Sejmu wpłynął rządowy projekt zmiany Karty Nauczyciela, który jest kolejnym dowodem na to, że rząd nie traktuje poważnie nauczycieli ani reprezentujących ich związków zawodowych, które jednoznacznie, negatywnie ten projekt zaopiniowały” - mówiła Miłka Zagłoba - „Podwyżki, które są niezbędne, nie mogą nauczycieli upokarzać. One nie mogą wynosić kilku procent, bo nawet inflacja jest na dużo wyższym poziomie. We wrześniu może być tak, że dzieci spotkają się w pustych klasach, w których nie będzie nauczycieli. Jeszcze od poprzedniego ministra słyszeliśmy, że nauczyciele dostają podwyżki, tylko samorząd im tych pieniędzy nie daje. To nieprawda. Samorządy od lat borykają się z niedoszacowaną subwencja oświatową. W naszym programie pokazujemy, że powinien powstać finansowy standard zatrudnienia nauczyciela, w oparciu o który będzie obliczana subwencja oświatowa. Czas skończyć z tą fikcją niedoszacowanych subwencji oświatowych w naszym kraju.”
Do kwestii nauczycielskich uposażeń odniósł się także Szymon Hołownia, mówiąc:
„Nie może być tak, że minister Czarnek dostaje podwyżkę 40%, a nauczycielom łaskawie oferuje 4%. Żaden nauczyciel w Polsce nie może zarabiać poniżej średniej krajowej, czyli 5900 zł. Dla nauczyciela stażysty to wzrost o ok. 60%!
To jest zadanie państwa, żeby takie wynagrodzenie nauczycielom zapewnić, żeby powstrzymać odpływ nauczycieli z zawodu i żeby nie musieli sobie szukać pracy w innych zawodach jako np. przedstawiciele handlowi lub listonosze. Nauczyciele zdobywali kierunkowe wykształcenie, żeby nasze dzieci mogły świadomie i dobrze wchodzić w przyszłość!”
Chociaż pełna treść dokumentu „Edukacja dla Przyszłości” została opublikowana przed ponad miesiącem, Szymon Hołownia przybliżył jej podstawowe założenia:
„Spośród wielu rozwiązań, które proponujemy w „Edukacji dla Przyszłości” dziś chciałbym podkreślić kilka: Szkoła musi natychmiast przestać być szkołą projektowaną na rok 1950, jak to wymyślił Czarnek z kolegami. To powinna być szkoła na rok 2050. Szkoła, w której dzieci otrzymują realne, potrzebne im kompetencje: płynny angielski po podstawówce, komunikatywny drugi język po kolejnym stopniu nauczania, rozwój kreatywności, komunikacji, krytycznego myślenia, tego wszystkiego, czego nasze dzieci dzisiaj potrzebują, żeby stawić czoła rzeczywistości, która jest coraz bardziej skomplikowana.
Zamiast kolejnych godzin historii i mitologii - edukacja klimatyczna i ekologiczna, bo to są wyzwania pokolenia naszych dzieci i problemy, które one będą musiały rozwiązać.
I rzecz najważniejsza: dzieci w Małkini muszą mieć te same możliwości, co dzieci w Warszawie. Czas skończyć z nierównościami w dostępie do edukacji. One są czymś, co rozbija naszą wspólnotę, co sprawia, że nie ma integracji społecznej, która jest polską racją stanu. To jest, po prostu, głęboka niesprawiedliwość. Tak nie może być! Do rozwiązania tego problemu niezbędne są systemowe zmiany, które szczegółowo opisujemy w planie „Edukacja dla Przyszłości”.
Obecny u boku Miłosławy Zagłoby i Szymona Hołowni Przemysław Staroń, reprezentował dziś przed Sejmem środowisko nauczycieli:
„Wielu z nas, nauczycieli, odchodzi z zawodu, bo uzmysłowiliśmy sobie, że mamy tylko jedno życie. Na kursach pomocy przedmedycznej uczy się kursantów złotej zasady: „Martwy ratownik, to kiepski ratownik”. Próbujemy pozostać przy życiu. Ci, którzy obecnie uczą w szkole, muszą opierać się o heroizm. Ale heroizmu nie ma w wymaganiach rekrutacyjnych na stanowisko nauczyciela! Jeżeli zgodzimy się, że uczeń, uczennica są najważniejsi w polskiej szkole, to tylko nauczyciele mogą ich takimi uczynić. Zatem rodzi się pytanie: a co jeśli nas, nauczycieli nie będzie? Bo jest nas coraz mniej. Możemy wszyscy nie mieć empatii wobec nauczycieli, nauczycielek. Ok. Ale pomyślmy, zatem, o dzieciach. Zarówno naszych, jak i tych wszystkich dzieciach, które staną się dorosłymi i będą tworzyć nasze przyszłe życie. Czy wychowane w realiach ciągłego siłowania się będą umiały stworzyć je w oparciu o inny model?” - pytał Nauczyciel Roku 2018.
Na koniec, komentując niesprzyjającą aurę, lider Polski 2050 powiedział: „Niebo płacze dzisiaj nad kondycją polskiej szkoły, a my musimy zrobić wszystko, żeby we wrześniu jednak się do nas uśmiechnęło i żebyśmy my wszyscy, w kolejnych latach nie musieli martwić się co będzie kiedy nasze dziecko pójdzie do szkoły i czego się w niej nie nauczy, tylko żebyśmy cieszyli się z tego, co z tej szkoły wyniesie, czego się nauczy i jak się rozwinie.” - zakończył spotkanie Szymon Hołownia zanim zebrani udali się w stronę Sejmu na debatę wokół programu „Edukacja dla Przyszłości”.
KATALOG FIRM W INTERNECIE