KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 21 listopada, 2024   I   03:04:15 PM EST   I   Janusza, Marii, Reginy
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Chory polski system ochrony zdrowia

Polska 2050     26 maja, 2022

Chory polski system ochrony zdrowia
Poznan, Poland. Polish Paramedic. Photo: Sanon Shooter

Polska 2050 apeluje o dostosowanie wydatków na ochronę zdrowia do aktualnego wskaźnika inflacji. “Jeśli idzie o nakłady na ochronę zdrowia, sytuacja jest dramatyczna. PiS nie wprowadziło zapowiadanych obietnic w życie” - mówił podczas czwartkowego briefingu prasowego w Sejmie poseł Polski 2050 Wojciech Maksymowicz.

W ocenie prof. Wojciecha Maksymowicza ustawa, która miała gwarantować wzrost nakładów na opiekę zdrowotną do poziomu 7% PKB, stała się oszustwem. ”Od rządu słyszymy, że ten wskaźnik już niedługo będzie osiągnięty, ale prezentowane kalkulacje nie uwzględniają wzrostu inflacji. Jeśli weźmiemy ją pod uwagę, w tym roku realnie wracamy do sytuacji wyjściowej, czyli wydatkowania poniżej 5% PKB na ochronę zdrowia” - alarmował Wojciech Maksymowicz.

Podkreślił, że galopująca inflacja i wzrost cen energii nawet o 30 proc. powoduje dalsze zadłużanie szpitali. “Rozwiązanie jest proste. Przygotowaliśmy mechanizm kalkulacji wydatków na ochronę zdrowia w relacji do PKB, który uwzględnia faktyczny poziom inflacji. Takie rozwiązanie zastosowano w ustawie o obronie Ojczyzny” - mówił Wojciech Maksymowicz. “Musimy ratować polską ochronę zdrowia. Wiemy, ile wysiłku kosztowała nas wszystkich walka z pandemią. Teraz znowu zamyka się oczy na problemy ochrony zdrowia i próbuje się oszczędzać na pomocy chorym ludziom” - dodał poseł Polski 2050.

W ocenie prof. Urszuli Demkow, ekspertki Istytytutu Strategie 2050, system ochrony zdrowia boryka się z dwoma długami: finansowym, który został pogłębiony przez pandemię. “Drugi dług jest dużo straszliwszy - to dług zdrowotny, który pandemia zaciągnęła w stosunku do Polaków. Ze względu na brak dostępu do systemu ochrony zdrowia wielu Polaków nie zgłaszało się albo nie mogło się zgłosić do systemu ochrony zdrowia i w związku z tym ich stan zdrowia bardzo się pogorszył” - mówiła Urszula Demkow.

Ekspertka Instytutu Strategie 2050 podkreśliła, że na te dwa długi nałożył się wielki problem - inflacja. “W ustawie z 2018 r. przyjęto założenie, że inflacja wyniesie 3,3%. Teraz wiemy, że przekroczyła 12%. Zupełnie niezrozumiałe staje się wycofanie Ministerstwa Zdrowia z finansowania dodatku, które otrzymywali medycy w trakcie pandemii. Wstrzymano również opłaty za wykonywanie testów na Covid-19 w placówkach opieki zdrowotnej, dodatki za wizyty u pacjentów. Dopływ gotówki do placówek ochrony zdrowia został radykalnie zmniejszony” - podkreśliła Urszula Demkow.

Zauważyła, że rząd przeznaczył 7,5 mld zł na wynagrodzenia dla pracowników ochrony zdrowia, ale nie uwzględnił pracowników pozostających na umowach cywilnoprawnych (tzw. kontraktach). “Spodziewamy się, że oni również wystąpią z roszczeniami do dyrektorów szpitali. Ta sytuacja dodatkowo pogłębi trudną sytuację finansową w systemie ochrony zdrowia” - mówiła prof. Urszula Demkow.

Paulina Hennig-Kloska, posłanka Koła Parlamentarnego Polska 2050 podkreśliła, że jej ugrupowanie oczekuje natychmiastowego zwiększenia wydatków na opiekę zdrowotną i zrealizowania ustawy o wzroście nakładów finansowych w relacji do tegorocznego PKB.
“Gdy inflacja rośnie do 12%, nie omija placówek opieki zdrowotnej. Koszty prądu, ogrzewania budynków, leków, środków ochrony, materiałów opatrunkowych - to wszystko od wielu miesięcy drożeje. Szpitale muszą otrzymać odpowiednie środki, w przeciwnym razie będą oszczędzać na pacjentach” - mówiła Paulina Hennig-Kloska.

Posłanka Polski 2050 wyraziła ubolewanie, że poprawka Polski 2050 do ustawy o zawodach medycznych, która zwiększała wynagrodzenie pracowników ochrony zdrowia, została negatywnie zaopiniowana przez sejmową Komisję Zdrowia. “To jest dla nas całkowicie niezrozumiałe. Dziś Sejm będzie nad tymi poprawkami głosować. Oczekujemy, że każdy poseł, któremu leży na sercu dobro pacjenta, podniesie rękę za naszą poprawką. Ona jest dzisiaj naprawdę konieczna.” - podsumowała Paulina Hennig-Kloska.